Google Assistant będzie dostępny dla posiadaczy smartfonów z Androidem 5.0 Lollipop i nowszym. Usługa pojawi się automatycznie, po aktualizacji. Z asystenta głosowego w języku polskim będą mogli skorzystać także posiadacze iPhone’ów. Na urządzeniach z systemem iOS należy samodzielnie ściągnąć aplikację z AppStore.

Google Assistant po polsku – jak to działa?

Na razie Google Assistant będzie obsługiwał głównie smartfona i słuchawki. Za jego pomocą można wyszukiwać hasła w Internecie, dyktować SMS-y i maile, sprawdzić trasę w mapach Google, czy zobaczyć jakiej pogody powinniśmy się spodziewać danego dnia. Na nasze życzenie aplikacja opowie nam także dowcip w języku polskim.

Niestety, ale za pomocą asystenta Google nie porozmawiamy po polsku z głośnikami Google Home, przez co nie będziemy w stanie sterować swoim „smart domem” w naszym języku. Google Assistant pozwoli na uruchomienie pewnych sprzętów domowego użytku po polsku, jeżeli na przykład do telewizora podłączymy Chromecasta. Firma z Mountain View zapewnia jednak, że jest to sytuacja przejściowa, a z biegiem czasu Asystent Google zacznie współpracować z większą liczbą urządzeń.

Aplikację można uruchomić na dwa sposoby – wystarczy wypowiedzieć hasło „Ok Google”, albo wcisnąć dedykowany przycisk na swoim smartfonie. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie telefony taki przycisk posiadają. Obecnie Google Assistant obsługuje 30 języków – najwięcej ze wszystkich asystentów głosowych.

Pod tym względem Google deklasuje konkurencję w postaci Amazona (Alexa), Apple (Siri), czy Microsoftu (Cortana). O ile wirtualni asystenci to na pewno ciekawa nowinka, o tyle nie jest to technologia na tyle rozwinięta, abyśmy mogli mówić o prawdziwej rewolucji. Na razie asystenci wymagają sporego udziału człowieka – aplikację trzeba odpowiednio zaprogramować, a sprzętom domowego użytku trzeba nadać bardziej ludzkie nazwy, aby nie było konieczności podawania symboli złożonych z ciągu liter i cyfr. Co więcej liczba urządzeń wchodzących w interakcje z asystentami wciąż jest ograniczona. Na razie to bardziej gadżet niż faktyczne ułatwienie życia. Więcej na temat głosowych asystentów pisaliśmy tutaj.