Android Pay w Polsce prawdopodobnie jeszcze w tym roku. AP to system pozwalający na wykonywanie płatności zbliżeniowych za pomocą telefonu wyposażonego w moduł NFC oraz wersję Androida od 4.4 wzwyż. Na razie aplikacja nie jest dostępna dla polskich użytkowników.

PRNews.pl i Cashless podają, że jako pierwsze w deal z Google wejdą Alior i BZ WBK, a na krótkiej liście wymieniane są także mBank, ING Śląski oraz Bank Millenium. Niewykluczone, że system ruszy już w przyszłym tygodniu. Android Pay to cyfrowy portfel, który pozwala na dokonywanie płatności przy użyciu urządzeń mobilnych wyposażonych w moduł NFC (near field communication). Dzięki niemu nie trzebe nosić przy sobie wielu kart płatniczych, wystarczy tylko komórka, którą zbliżamy do terminala i płacimy.

Czytaj także: Największy polski bank będzie inwestować w FinTech

HCE dostępne w Polsce od dawna

Płatności HCE  (Host Card Emulation, czyli do korzystania z NFC bez np. karty sim) funkcjonują na polskim rynku już od dawna, taką funkcję posiada kilka banków działających w Polsce (m.in. BZ WBK). Jeśli posiadasz dostęp do bankowości internetowej wystarczy, że wybierzesz odpowiednią funkcję i zgłosisz sie za jej pośrednictwem po wirtualną kartę. Po jej aktywacji, posiadając odpowiedni smartfon (naturalnie naładowany) możliwe będą płatności zbliżeniowe po zbliżeniu urządzenia do terminala.

Płatności zbliżeniowe to jeden z dynamiczniej rozwijających się fintechowych trendów. Nie bez przyczyny, bo badania np. First Data wskazują, że przeciętny Polak prędzej wróci się do domu po zapomniany telefon niż po portfel. Nasze kieszenie przez ostatnie lata utyły. W portfelu trzymamy nie tylko pieniądze, ale zazwyczaj też kilka kart płatniczych lub lojalnościowych, dokumenty tożsamości, itp.

Czytaj także: Android Pay rozpoczął współpracę z MasterCard i Visa

W drugiej kieszeni (lub w torebce) mamy już zwykle także sporych rozmiarów telefon. W pewnym momencie człowiek staje na rozstaju i w końcu musi z czegoś zrezygnować, zoptymalizować się. O ile na wsi bez gotówki jeszcze trudno czuć się swobodnie, to w sporych miastach w zasadzie wystarczy nam już tylko telefon. Google to wie stąd Android Pay. Konkurencja nie śpi – Apple Pay też ma się dobrze (dłużej funkcjonuje na rynku, ale w Polsce wciąż niedostępny).

Płatności zbliżeniowe są w Polsce bardzo popularne

Technologiczne nowinki bardzo szybko się u nas przyjmują – kartami z funkcją PayPass płatności doknuje ok. 85% klientów banków, a z płatności moblinych (m.in. przelewów dokonywanych na smartfonie przy użyciu aplikacji mobilnej) korzysta 45% użytkowników – tak wynika z badania Visy „Digital Payments”. Prawie każdy młody człowiek ma smartfona (większość wyposażonych w system Android). Zatem jest wielce prawdopodobne, że płatności za pomocą telefonu przyjmą się u nas (o ile będą równie banalne jak płatność zbliżeniowa kartami). Przyznaję, że chociaż posiadam wirtualną kartę płatniczą i telefon z modułem NFC to jeszcze nie udało mi się nim nigdzie zapłacić – moja pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem więc zrezygnowałem z kolejnych.  Oczywiście do czasu uruchomienia Android Pay.

Rzecz w tym, by przypadkiem grubego portfela nie zamienić na ładowarkę lub sporych rozmiarów power bank.