Jego popularność wynika wprost z niskiej możliwości uzyskania kredytu bankowego przez przeciętnego drobnego chińskiego przedsiębiorcy. Większość platform P2P-lendingowych posiada modele scoringowe, ale nawet one nie dają gwarancji spłaty. Zwłaszcza, że Chińczycy cechuje zamiłowanie do hazardu – im mniejsza zdolność kredytowa tym większe oprocentowanie, a to wcale nie oznacza, że nie znajdą się chętni do udzielenia tak ryzykownej pożyczki. Niestety, wręcz przeciwnie.

Czytaj także: Billon – polski startup w brytyjskiej piaskownicy

Alibaba chce jednolitego standardu?

Jack Ma, szef Alibaba Group zaproponował współpracę w zakresie promocji i rozwoju sektora FinTech do wszystkich zainteresowanych stron. Celem jest wykorzystanie ogromnego potencjału chińskiego sektora bankowego w zakresie cyfryzacji usług.

Źródło: wikipedia.org

Jack Ma, prezes Alibaba Group Źródło: wikipedia.org

– Chcielibyśmy w całości podzielić się z partnerami naszymi zdolnościami w zakresie gromadzenia i przetwarzania danych w celu opracowania wspólnego, zintegrowanego systemu finansowego – powiedział Jack Ma, w Szanghaju. Szef Alibaby zaznaczył, że nie jest to żaden fortel w celu przejęcia pomysłów, idei i technologia. – To nie ma być jedna gigantyczna firma, która zdominuje rynek cyfrowych usług bankowych w Chinach – dodał.

Ant Financial wyceniane jest na 60 mld dolarów

Rynek ma powody do obaw, bo Alibaba w Chinach dominuje na wielu płaszczyznach, w tym na rynku płatności. Ant Financial, dawniej Alipay to obecnie największy FinTech w Chinach – jako platforma oferuje pośrednictwo w płatnościach online, udzielaniu pożyczek, badaniu zdolności kredytowej, sprzedaży ubezpieczeń i wielu innych jeszcze nawet nienazwanych usług. Ant Group wycenianie jest na 60 mld dolarów! Ant Financial szturmem zdobywa rynek chiński, który zdominowany jest przez dosyć skostniały sektor bankowy i domy maklerskie, które nie potrafią i często też nie mogą zaoferować elastycznych, dopasowanych do chińskiego odbiorcy produktu.

Ant Financial

Ant Financial

Jack Ma chciałby, by już istniejące platformy dołączyły do jego inicjatywy. Oferuje wymianę informacji i know how technologiczne, ale nie oszukujmy się – wizjonerstwo tego rodzaju może wzbudzać wątpliwości.

W Chinach dzieje się coś dziwnego

Obecnie rynek chiński uznawany jest za ten o największym potencjale do rozwoju FinTechów, szczególnie w zakresie P2P Lending, które operuje już kwotą rzędu 100 mld dolarów. Niestety, nie jest tak kolorowo jak się wszystkim wydaje. Alibaba ma środki i możliwości do tego by przejmować wszystko co tylko uzna za rozwojowe, ale nie zmieni faktu, że przeciętny Chińczyk, chociaż cechuje go wysoka moralność płatnicza, wciąż jest tylko człowiekiem a brak regulacji na rynkach zdominowanych przez niektóre FinTechy, np. wspomniane P2P lending stanowi istotne zagrożenie systemowe dla gospodarki.

Czytaj także: Szwedzi rezygnują z gotówki i wprowadzą e-koronę

W zeszłym roku Chiny były wstrząśnięte informacjami o skali oszustw właśnie na tym rynku –tysiące oszukanych inwestorów na setki milionów dolarów. Być może właśnie o to chodzi – Alibaba oferując współpracę niejako chce zostać nadzorcą, głównym regulatorem, który – wiedząc co chce osiągnąć i jak – zadba o to, by FinTech nie był postrzegany jako rynek „poza kontrolą”.

Łukasz Piechowiak

Poniżej raport ACCA o P2P w Chinach. Polecam.

raport-o-p2p-w-chinach-2015-acca

Kliknij, by otworzyć raport