Do pełni szczęścia korzystania z wszelkich możliwości, które oferują nam mobilne usługi finansowe potrzebujemy odpowiedniego sprzętu. Są to smartfony, tablety czy smartwatche, które ewoluują w kierunku samodzielności.

Sposoby płatności telefonem

W zasadzie na każdym nowym smartfonie czy tablecie da się uruchomić aplikacje finansowe. To, jak wiele uruchomimy ich jednocześnie i jak stabilnie, zależy już od urządzenia. Zdaniem ekspertów bez minimum 3GB pamięci RAM nie będzie to komfortowe.

Druga sprawa to czas pracy na baterii – oczywiście im dłuższy, tym lepiej. Trzecia kwestia to moduł NFC. Zazwyczaj system ten posiadają jedynie droższe modele telefonów i służy on między innymi do płatności zbliżeniowych. Obecnie na polskim rynku istnieje kilka systemów, za pomocą których możemy dokonywać mobilnych płatności. Do najpopularniejszych należą Google Pay, Apple Pay oraz BLIK (do którego NFC nie potrzeba).

Jak to działa?

W Polsce możemy płacić smartfonem z tego sposobu skorzystać będąc np. klientem Alior Banku, mBanku, BGŻ BNP Paribas, Citi Handlowego, Eurobanku, ING Banku Śląskiego, PKO BP, Pekao czy kilku innych w zależności od typu portfela (Apple Pay czy Google Pay).

Innym  przykładem mobilnych usług finansowych jest aplikacja Skycash, za pomocą której możemy płacić telefonem za bilety komunikacji miejskiej czy regulować płatności parkingowe.

Polacy lubią jabłka

Apple Pay cieszy się w naszym kraju dużą popularnością. Chociaż oficjalnie dane nie są dostępne, to z nieoficjalnych przecieków wynika, że Polacy pokochali płatności telefonem z logiem nadgryzionego jabłka. Ponadto posiadacze urządzeń z systemem iOS w Polsce odpowiadają za ok. 20% ruchu w Internecie.

Pierwszym dostawcą płatności, który wprowadził na rynek polski Apple Pay jako metodę płatności w e-commerce, była spółka PayLane. Ostatnio pisaliśmy o tym, że Apple Pay będzie dostępna na początku przyszłego roku w banku Millennium. Z rozwiązania od września mogą korzystać również użytkownicy popularnego portalu i internetowego kantoru wymiany walut, czyli Cinkciarz.pl.

BLIK rośnie jak na drożdżach

BLIK to system szybki i prosty do wykorzystania na każdym smartfonie – aplikacja nie korzysta z modułu zbliżeniowego NFC. Rozwiązanie polega na wpisaniu na terminalu płatniczym sześciocyfrowego kodu, a następnie akceptacji płatności w aplikacji. Transakcje bankowe na smartfonie stają się coraz popularniejsze. W minionym kwartale wykonano ich 83% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W przypadku BLIKA wzrost wyniósł aż 166%.

Udziałowcami w spółce jest sześć banków: Alior Bank, Millennium, ING Bank Śląski, PKO Bank Polski, Santander Bank Polska (dawniej BZ WBK), oraz mBank. Usługa jest, także dostępna w Getin Banku, T-Mobile Usługi Bankowe, Raiffeisenie, Credit Agricole i Pekao SA.

Dodatkowo aplikacje bankowe oraz system BLIK umożliwiają szybkie płatności/przelewy pomiędzy różnymi osobami, dając możliwość szybkiego rozliczania wspólnych rachunków np. w restauracji pomiędzy grupą przyjaciół.

Samsung Pay nie dla Polaków

Koreańczycy w sierpniu 2018 roku, z okazji trzeciej rocznicy uruchomienia płatności Samsung Pay na świecie, pochwalili się wynikami. Od startu usługi przeprowadzono już 1,3 mld transakcji niemal we wszystkich krajach. Niemal, bo usługa na razie nie jest dostępna dla polskich konsumentów.

Analitycy koncernu uznali bowiem, że Polska pod tym względem jest nasyconym rynkiem i że nie będzie to po prostu opłacalne. Trzeba przyznać, że na naszym rynku są już dostępne zarówno Google Pay, Peo Pay jak i Apple Pay, Garmin Pay i płatności HCE, czyli prawie wszystkie metody płatności mobilnej na świecie. Więcej o Samsung Pay i rywalizacji Koreańczyków z Apple można przeczytać tutaj.