W siedzibie SpaceX pojawiła się właśnie pierwsza maszyna kolejnej firmy Elona Muska – o zabawnej i dwuznacznej nazwie Boring Company. Zdjęcie tego gigantycznego narzędzia wiertniczego zostało zrobione i umieszczone na Instagramie jednego z inżynierów SpaceX.

Czytaj także: Przelewanie pieniędzy znajomym za pomocą Apple Pay? Gigant celuje w rynek P2P

Elon Musk i The Boring Company – tunele przeciwko korkom

Boring Company nie jest tak popularna, jak inne firmy Muska – Tesla, SpaceX, czy nowy Neuralink. Zdjęcie sprzętu do drążenia tuneli pokazuje jednak, ze Elon Musk wcale nie żartował…

Kilka miesięcy temu na swoim Twitterze biznesmen napisał, że ma dosyć stania w korkach – wydarzyło się to w Los Angeles. Po prostu kupię maszynę i zacznę kopać – napisał. Niektórzy obserwatorzy myśleli, że Musk żartuje… Mylili się.

Elon Musk - podziemne tunele.

Powszechnie wiadomo, że Elon Musk zaangażowany jest w tworzenie sieci Hyperloop, która ma pozwolić na ekspresowe podróżowanie pomiędzy największymi miastami USA. Transport ma się odbywać za pomocą kapsuł, w których zmieści się kilkadziesiąt osób. Kapsuły te poruszać się mają – uwaga – tunelami. Widzimy zatem, że tak czy siak Musk musi zaangażować się w kopanie tuneli – niezależnie czy faktycznie chce rozwijać podziemny ruch samochodów.

Boring Company - takim sprzętem Musk chce kopać podziemne tunele.

W lutym tego roku Elon Musk powiedział serwisowi Bloomberg, że jego zdaniem wykopanie podziemnych tuneli i przekierowanie tam części ruchu ulicznego, ma większe szanse powodzenia, niż eliminacja korków poprzez stworzenie latających samochodów – do czego nieśmiało przymierza się Uber.

Zdaniem Muska kluczowe są tu i aspekty technologiczne i regulacyjne. Zobaczymy jak potoczą się pracę nad podziemnymi tunelami dla samochodów i projektem Hyperloop. Na razie pewne jest tylko tyle, że sprzęt Boring Company naprawdę robi wrażenie.