Takie informacje podaje serwis Axios. Na czele Ubera stoi teraz nowy CEO Dara Khosrowshahi, który zamierza wyprowadzić firmę na prostą po zawirowaniach z ostatnich miesięcy. Nie zmienia to faktu, że Uber wciąż nie jest zbyt atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów. A Lyft wykorzystuje to z nawiązką.

Czytaj także: Francuzi robią Polakom dobrze. Ta sieć likwiduje kolejki

Lyft i Google przeciwko Uberowi?

O inwestycje Alphabet ma bardzo zabiegać CEO Lyfta Larry Page. W kwietniu firma dopięłą dofinansowanie rzędu 600 mln USD, dzięki czemu wartość spółki podskoczyła do 7,5 mld USD. Inwestycja w Lyft byłaby ciekawym ruchem ze strony Google… Firma z Mountain View wsparła Ubera w początkowej fazie jego działalności.

Informacje podawane przez Axios mogą mieć pokrycie w rzeczywistości, bo wczoraj o sprawie napisał też renomowany Bloomberg. Pieniądze od Google mają pomóc Lyftowi w globalnej ekspansji, ponieważ na razie firma operuje tylko w USA. Tak potężny zastrzyk gotówki mógłby pomóc Lyftowi w dalszym „podgryzaniu” Ubera. Chodzi między innymi o atrakcyjne promocje i zniżki dla pasażerów, ale również wyższe stawki dla kierowców.

Google zainwestuje miliard dolarów w Lyft.

Nie bez znaczenia jest też akcja #DeleteUber, która zbierała pokaźne żniwo w Stanach Zjednoczonych i reszcie świata. Okazuje się, że jej głównym beneficjentem był właśnie Lyft. Zgodnie z danymi serwisu Bloomberg w ostatnich miesiącach firma zanotowała znaczny wzrost przychodów. W lutym z usług firmy skorzystało prawie 23 mln pasażerów, co daje wzrost o 137% w porównaniu z lutym 2016 roku.

Ponadto ilość aktywnych użytkowników w lutym 2017 wyniosła prawie 5 mln, czyli dała wzrost rzędu 125% w porównaniu do lutego poprzedniego roku. Bloomberg donosi, że Lyft znacząco pobił swoje cele zarobkowe na ostatnie miesiące. Więcej o Lyft i akcji #DeleteUber możecie przeczytać w naszym tekście – Kto korzysta na akcji #DeleteUber?

Niewykluczone, że inwestycja w Lyft ma być też formą odegrania się na Uberze. Waymo, spółka-córka Alphabet zajmująca się rozwijaniem technologii autonomicznych pojazdów, sądzi się obecnie z firmą Khosrowshahiego. Chodzi o rzekomą kradzież dokumentów przez byłego pracownika Waymo, który później dostarczył je Uberowi. Na początku bieżącego tygodnia sąd stanął po stronie Waymo i nakazał Uberowi przekazanie feralnego dokumentu do wglądu dla Alphabet.

Lyft sam pracuje nad rozwijaniem technologii autonomicznych samochodów od lipca 2017 roku. Możliwe, że pieniądze przekazane firmie, Google potraktuje jako inwestycje w swój własny program samoprowadzących się aut. Na razie przedstawiciele Lyft i Alphabet nie skomentowali tych doniesień.