Z Grzegorzem Pawlickim spotkaliśmy się już po raz drugi. Pierwsza rozmowa odbyła się prawie rok temu – w branży fintechowej to prawdziwa wieczność. Dla zainteresowanych poprzedni wywiad można znaleźć tutaj – Grzegorz Pawlicki, PKO Bank Polski – dla startupu największą wartością jest współpraca z dużą instytucją.

Rafał Tomaszewski: Dzień dobry. Zacznę od pytania wprowadzającego – dlaczego współpraca banków i fintechów jest ważna?

Grzegorz Pawlicki: Nawiązywanie współpracy ze start-upami jest ważne z dwóch powodów. Po pierwsze – wspólnie tworzymy nowe modele biznesowe. Po drugie, fintechy są mniej ograniczone skalą działalności, przez co potrafią skupić się na jednym zagadnieniu. Taka współpraca pomaga nam uzupełniać ofertę produktową i stanowi zewnętrzne wsparcie innowacjami dla banku.

R.T.: Niedawno zakończył się nabór do kolejnej edycji programu „Let’s Fintech with PKO Bank Polski” w ramach MIT Enterprise Forum Poland. Czy jakieś ciekawe startupy zgłosiły się do ścieżki z PKO Bankiem Polskim? Czy były jakieś rozwiązania, na które zwróciliście szczególną uwagę?

G.P. : Obecnie jesteśmy na etapie oceny zespołów, dlatego za wcześnie jest na wydawanie opinii. Kilka start-upów, które nie zakwalifikowały się do poprzednich edycji, ponownie zgłosiło się do ścieżki „Let’s Fintech with PKO Bank Polski”. Firmy te poświęciły czas między edycjami na doskonalenie swoich produktów i nadal chcą rozwijać się pod skrzydłami PKO Banku Polskiego.

Zagadnienia, w których specjalizuje się duża ilość aplikujących startupów to API i PSD2. Zgłosiły się też start-upy  z rozwiązaniami opartymi na technologii blockchain. Po ostatnich sukcesach Platformy Trudatum, wiele firm postrzega nas jako potencjalnie ciekawego partnera dla rozwoju narzędzi opartych o technologię blockchain.

R.T.: No właśnie, pomówmy o tych sukcesach. Kilka tygodni temu PKO Bank Polski podpisał umowę o współpracy z Coinfirm. Na czym ta współpraca ma polegać?

G.P.: Wspólnie z Coinfirmem dopracowaliśmy platformę Trudatum. Jest to platforma do przechowywania dokumentów przy wykorzystaniu sieci blockchain, która pozwala na potwierdzanie wiarygodności i niezmienialności dokumentu. Podpisaliśmy z Coinfirm umowę komercyjną. Tą technologię możemy zastosować w wielu procesach biznesowych, gdzie konieczne jest zawiadomienie trzeciej strony, że dany dokument jest autentyczny.

Na warsztat wzięliśmy kilka case’ów – na przykład trwały nośnik, nad którym pracujemy wspólnie z Krajową Izbą Rozliczeniową. Platforma ma umożliwić zapisywanie tych dokumentów, których niezmienialność jest ważna dla klientów – na przykład regulaminów, czy tabeli opłat i prowizji.

R.T.: W takim razie umowa z Coinfirm nie oznacza, że PKO rezygnuje z rozwiązania KIR-u?

G.P.: Wręcz przeciwnie. Współpraca z Coinfirm umożliwi nam, abyśmy między innymi mogli zapisywać dokumenty w systemie KIR-u, kiedy ten już powstanie. Prace nad systemem postępują, a temat dotyczy wielu banków. Blockchain to jedna z opcji rozwiązania tematu trwałego nośnika.

R.T.:  Wróćmy do samej technologii blockchain. W jakich obszarach można ją jeszcze wykorzystać?

G.P.: Do potwierdzenia zdarzeń gospodarczych, przy których istnieje potrzeba powiadomienia drugiej strony, że coś się wydarzyło w danej chwili i nie zostanie nigdy zmienione. Chodzi np. o takie procesy, w których należy dokonać zapłaty, aby towar został dostarczony. Blockchain ma duży potencjał także przy przelewach międzynarodowych. Możliwości jest naprawdę dużo. Zaczęliśmy od  testowania weryfikacji dokumentów, ponieważ wydaje nam się, że jest to stosunkowo najszybsze wdrożenie, ale także potrzebne klientom i nam, jako bankowi.

Przy wykorzystaniu blockchaina kluczem jest możliwość wyeliminowania trzeciej strony, która dzisiaj jest gwarantem autentyczności. Może on znaleźć zastosowanie w administracji publicznej, albo w firmach energetycznych, które zresztą zgłaszają się do nas w sprawie wykorzystania rozproszonych rejestrów. Tutaj jest wiele obszarów do zagospodarowania.

Technologię można wykorzystać też do szybkich rozliczeń – na przykład przy ładowaniu samochodu elektrycznego, tak aby można było płacić automatycznie (jak w przypadku benzyny), za prąd, który zużywamy. Inne obszary to uwiarygodnienie tożsamości, potwierdzenia notarialne, hipoteki.

R.T.: Czy patrząc na te wszystkie możliwości PKO Bank Polski planuje kolejne wdrożenia na blockchainie?

G.P.: Powołaliśmy w banku Centrum Kompetencyjne Blockchain. Pracują w nim osoby zarówno od strony IT, jak również od strony biznesu. Pracujemy nad tym by znaleźć kolejne zastosowania dla blockchaina. Umowa z Coinfirm dała nam platformę i możliwości.

Kolejnym krokiem było właśnie stworzenie Centrum Kompetencyjnego Blockchain – otwartego do wewnątrz i na zewnątrz naszej organizacji. Staliśmy się moderatorem rynku blockchain i chcemy żeby zaistniał on bardziej powszechnie. Jeżeli ma się tak stać, to blockchain musi połączyć zewnętrzne firmy. Największe rezultaty biznesowe są wtedy, gdy we wdrożeniach uczestniczy kilka podmiotów. Jesteśmy otwarci na współpracę. Pomysły dotyczące wykorzystania technologii blockchain można przesyłać do nas na adres: blockchain@pkobp.pl.

R.T.: Zamykając temat startupów – z jakim jeszcze startupami współpracuje PKO Bank Polski? Czy są już plany zawarcia kolejnych umów o współpracy?

G.P.: Mamy wiele przykładów, a jednym z nich jest IC Solutions. Jest to spółka z Poznania , która opracowała cyfrowy długopis do digitalizacji danych pisanych ręcznie. Technologia ta pozwala także na identyfikację dokumentu i potwierdzania podpisem klienta. To rozwiązanie jest testowane  w naszych 4 oddziałach laboratoryjnych na 23 stanowiskach.

Poza tymi przykładami, mamy równolegle sześć toczących się projektów ze startupami z drugiej edycji programu akceleracyjnego. Przeprowadzamy warsztaty, zastanawiamy się jak zastosować ich technologię. Mam nadzieję że niedługo  pochwalimy się kolejnymi ciekawymi przykładami .

R.T.: O jakich firmach mówimy? Z jakich obszarów?

G.P.: Są to projekty z obszaru przetwarzania plików JPK do analizy kredytowej, z obszaru systemów szkoleniowych dla pracowników, analizy sieci neuronowych, za pomocą których rozpoznawane są obrazy – można to wykorzystać np. w branży ubezpieczeniowej. Takie rozwiązania w zakresie ubezpieczeń już funkcjonują na świecie. Ubezpieczyciel dostaje zdjęcia i na ich podstawie wycenia szkodę. Na razie te projekty są jeszcze w fazie badawczej.

Bliskie pilotażu jest rozwiązanie polskiej firmy Funtronic, jednego z finalistów akceleratora Masschallenge, którego byliśmy głównym partnerem i organizowaliśmy wspólnie pilotażowy nabór do Warszawy  z całej Europy. Startup opracował matę interaktywną  dla dzieci oraz seniorów.

Produkują swój sprzęt w Polsce – zarówno software i hardware. Działa to mniej więcej w ten sposób, że sprzęt rzuca interaktywny obraz na dowolną powierzchnię i wykrywa ruch na tej przestrzeni. Można to wykorzystać np. jako gry interaktywne dla dzieci. Rozważamy pilotaż w kilku oddziałach, aby zobaczyć jak to rozwiązanie sprawdzi się w strefach dla młodych klientów. To pokazuje jak szeroki jest zakres startupów, które się do nas zgłaszają – nie są to tylko firmy stricte fintechowe.

R.T.: Przejdźmy teraz do innych tematów. Jednym z ciekawszych zagadnień jest Polish API, które ma się pojawić w ramach dyrektywy PSD2. Czy PKO Bank Polski brał udział w tych pracach? Wczoraj Związek Banków Polskich opublikował pierwszą wersję standardu.

G.P.: PKO Bank Polski od początku bierze aktywny udział w pracach nad stworzeniem Polish API. Chcemy, aby to rozwiązanie stało się standardem na polskim rynku, z którego będą mogli korzystać wszyscy zainteresowani. Po sfinalizowaniu ostatecznej wersji będziemy chcieli wdrożyć Polish API w naszym banku.

W naszym akceleratorze mamy środowisko dedykowane API. Współpracujemy z tymi firmami, które w świecie „post PSD2” będą łączyły się z nami i będą korzystały z naszych usług – danych o rachunku i inicjacji płatności. Przygotowujemy też środowisko testowe, dzięki któremu firmy będą mogły zgłaszać się do nas w celu eksperymentowania oraz wypracowywania nowych rozwiązań rynkowych z korzyścią dla siebie i konsumentów.

W PKO Banku Polskim nie traktujemy fintechów jako konkurencji. Chcemy, aby tego typu firmy dostarczały nam wartość dodaną w oparciu o nasze usługi. Między innymi dlatego stworzyliśmy ścieżkę „Let’s Fintech with PKO Bank Polski” i towarzyszącą mu infrastrukturę.

R.T.: Na koniec pozwolę przytoczyć sobie pewne porównanie. Przewodniczący Marek Chrzanowski powiedział, że Komisja Nadzoru Finansowego chce być dla fintechów „jak starszy brat, a nie jak zła teściowa”. Kim dla fintechów chce być PKO Bank Polski?

G.P.: Chcemy być partnerem. Ten pogląd, że fintechy konkurują z bankami, trochę w ostatnim czasie się zmienił. Większości fintechów zależy na skali, a nam zależy na czerpaniu innowacji z zewnątrz, współpracy i szybszym „time to market”.

Właśnie po to się otwieramy i dalej poszerzamy strategię współpracy – widzimy realne korzyści i rezultaty. Po dwóch latach działania ścieżki akceleracyjnej „Let’s Fintech with PKO Bank Polski” jesteśmy przekonani, że idziemy w dobrym kierunku i nie zamierzamy z niej zbaczać.

R.T.: Dziękuję za rozmowę.

G.P.: Dziękuję.

Z Grzegorzem Pawlickim rozmawiał Rafał Tomaszewski.