Jeszcze dwa, trzy lata temu insurtechy były traktowane jako zagrożenie dla sektora ubezpieczeniowego podważając istniejące modele biznesowe (tzw. diruptors). Jednak badania przeprowadzone przez jeden z największych światowych akceleratorów startupów Startupbootcamp i PwC dowodzą że branża zmierza raczej w kierunku synergii z dotychczasowymi graczami (enablers).

Jakie role mogą pełnić Insurtechy?

Raport Breaking Boundaries opublikowany w lipcu opiera się o wywiady z ponad 1000 światowych startupów więc jego wnioski mogą być uznane za reprezentatywne. A główną konkluzją jest stwierdzenie, że insurtechy nie zastąpią zakładów ubezpieczeń, ale wraz z nimi stworzą nowe ekosystemy obejmujące różne branże. Dotyczy to szczególnie tzw. obszarów przyległych wobec działalności ubezpieczeniowej jak rolnictwo, produkcja, cyberbezpieczeństwo, opieka zdrowotna, transport, w których można wykreować nowe strumienie przychodów.

W ekosystemach ubezpieczyciele mogą odgrywać dwojakie role: być ich uczestnikiem  oferując ubezpieczenie jako dodatkową usługę –  i tak Liberty Mutual i Generali plasują swoją ofertę na platformie Google Nest ( rozwiązania z obszaru smart home) lub ich kreatorem zaspokajając potrzeby klientów w różnych dziedzinach, odnosząc korzyści nie tylko poprzez sprzedaż polis ale także lepsze zarządzanie ryzykiem, doświadczeniem i retencją klienta.

Badani ubezpieczyciele zgodnie twierdzą (80 proc. wskazań), że ciężar działań w branży przesunie się w stronę prewencji wystąpienia niepożądanych zdarzeń, które do tej pory były przedmiotem ubezpieczenia jak stało się to już dzięki telematyce. Przykładowo startup CyStellar dostarcza danych z naziemnych sensorów, dronów i zdjęć satelitarnych co ma istotne znaczenie w szacowaniu ryzyka oraz szybkiej i precyzyjnej wycenie szkód w rolnictwie i transporcie, korzysta też klient, bo rzadziej doznaje szkód. W lotnictwie Zasti łączy dane z różnych źródeł i i urządzeń rozwijając modele analizy predyktywnej związanej z szacowaniem opóźnień lotów i prawdopodobieństwa awarii technicznych, co pozwala ich wystąpienie minimalizować.

Flowenum, firma dostarczająca rozwiązań z zakresu internetu rzeczy (IoT) analizując dane z budynków komercyjnych pomaga zmniejszyć ryzyko powstania pożaru, zalań i kradzieży, co przekłada się na niższy koszt ubezpieczeń nieruchomości, ale i wyższą dochodowość polis. Te same skutki przynosi połączenie noszonej technologii (wearables) i ubezpieczeń zdrowotnych. Startup vHealth Lab dzięki sztucznej inteligencji i monitorowaniu rytmu serca obniża ryzyko kardiologiczne i pomaga pacjentowi w dobraniu właściwej terapii.

Cyberbezpieczeństwo i ekonomia współdzielenia…

Dużym obszarem współpracy ubezpieczycieli i startupów jest cyberbezpieczeństwo, który wg PwC ma szansę stać się najszybciej rosnącym segmentem branży ubezpieczeń komercyjnych. W krajach OECD wartość szkód z tytułu cyberataków może sięgnąć nawet 2 bilionów dolarów w przyszłym roku. Ubezpieczyciele poza tradycyjnymi polisami coraz częściej chcą klientom dostarczać wartości dodanej  w postaci narzędzi zarządzania ryzykiem i środków prewencji. Startup Zeguro zapewnia na przykład dostęp do wirtualnego security oficera, co na szczególne znaczenie dla małych i średnich firm, które takiego stanowiska pracy najczęściej nie mają.

Innym rozwijającym się obszarem współpracy tradycyjnych ubezpieczycieli i startupów staje się ekonomia współdzielenia, która będzie warta w 2025 roku  ponad 335 mld dolarów – aż 16 proc. młodych firm badanych przez Startupbootcamp i PWC rozwija usługi dla ubezpieczycieli w tej dziedzinie. Ci ostatni jednak mogą najszybciej napotkać tu konkurencję wielkich graczy technologicznych, a najbardziej zaawansowane są pod tym względem Chiny gdzie Alibaba i Tencent od kilku lat oferują różnorakie polisy. Niedawno o budowie własnej porównywarki ubezpieczeniowej przez Amazon poinformował Reuters.

W ciągu najbliższych lat modele biznesowe ubezpieczycieli i startupów będą się zmieniać pod wpływem czynników technologicznych i rynkowych. Firmy ubezpieczeniowe skupiać się będą coraz bardziej na core biznesie, do którego zaliczyć trzeba zarządzanie ryzykiem, administracja i dystrybucja może stać się przedmiotem outsourcingu również na rzecz insurtechów. Szansa na to że startupy staną się samodzielnymi, cyfrowymi dostawcami ubezpieczeń jest coraz mniejsza. Autorzy badania twierdzą wręcz, ze za parę lat nazwa insurtech straci rację bytu.