Takie informacje przedstawiła szefowa resortu cyfryzacji w wywiadzie dla Radia ZET. Zdigitalizowane mają zostać również zapisy dzieci do szkół.

Czytaj także: FinTech na ratunek marihuanie

Rejestracja przez Internet = większa fantazja?

Naszą uwagę przykuł jednak fakt, że przy nadawaniu imion nie będzie już urzędnika państwowego, przez co wielu młodych rodziców może ponieść fantazja. Urzędnik mógł nam zwrócić uwagę, że może warto nadać córce imię „Andżelika” pisane przez „g”, a nie przez „dż”.

Mogliśmy się też po prostu wstydzić nadawania dzieciom imion zza granicy, albo mocno przestarzałych. A co jeżeli wpiszemy imię z błędem? Tego prawdopodobnie nie trzeba się obawiać, ponieważ wydaje nam się, że pojawi się po prostu baza imion, która wyeliminuje błędy.

Nawet jeżeli ktoś się uprze, że jego syn musi mieć na imię „Brian”, to chociaż nada je poprawnie, a nie tak jak w tytule – „Brajanek”. To samo tyczy się żeńskiego imienia Jessica, ponieważ bez gotowej bazy istniałoby ryzyko, że pojawi się wysyp dziewczynek nazywających się „Dżesika”.

Zmieniając jednak ton na bardziej poważny… Minister Streżyńska mówi, że kluczowe są fakty na temat urodzenia, a nie samo imię. Chodzi tu o takie dane jak data urodzenia, miejsce urodzenia i oczywiście płeć.

W rozmowie przewinęło się też trochę informacji o elektronicznym zapisie dzieci do szkół, poprawionym wniosku 500 plus i składania wniosków o wydanie prawa jazdy, albo odpisu aktu stanu cywilnego.

Ma to być możliwe przez Internet, a wniosek o świadczenie 500 plus ma zostać poprawiony, dzięki temu, że więcej informacji będzie zaciągało się z już istniejących rejestrów państwowych.

To kolejne elementy cyfryzacji administracji publicznej, pod którą należy podciągnąć takie projekty jak dowody osobiste w smartfonie, czy „terminalizację” urzędów państwowych.