W dniach 13-14 października we Wrocławskim Kinie Nowe Horyzonty odbyła się konferencja ekspercka Marketing Progress. Wśród prelegentów między innymi legenda polskiego marketingu – Jacek Kotarbiński, autorka bloga hatalska.com – Natalia Hatalska i popularny youtuber Rezigiusz. Posłuchaliśmy o marketingowej rewolucji i dowiedzieliśmy się jak za nią nadążyć. Wideo marketing, zaistnienie na rynku, pomysłowość, docenianie małych rzeczy, wejście w „buty” użytkownika, rebranding, Social Listening, Programmatic Buying czy też rola mobile’u w dzisiejszym marketingu – o tym usłyszeliśmy podczas tegorocznej edycji Marketing Progres, którą Fintek.pl objął swoim patronatem.

 Marketing przechodzi prawdziwą rewolucję…

Źródło: fintek.pl Magdalena Górazda z MindProgress opowiada o wynikach badań.

Źródło: fintek.pl Magdalena Górazda z MindProgress opowiada o wynikach badań.

…pomimo tego, wielu marketerów nie wykorzystuje nowoczesnych rozwiązań. Znają je, lecz nie są skorzy do zmiany przyzwyczajeń. Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo decyduje się na nowatorskie działania są to zazwyczaj duże korporacje.

Magdalena Górazda prezentowała wyniki badań MindProgress, według których 60% pytanych marketerów nie zamierza wdrożyć żadnych nowinek w działalności promocyjnej swojej firmy. Jeżeli już czymś się interesują jest to video marketing (filmy promocyjne na You Tubie i tym podobne).

Co ciekawe, pomimo że duże firmy najczęściej stosują świeże trendy w marketingu, to małe firmy wyrażają nimi największe zainteresowanie. Co drugie małe przedsiębiorstwo chciałoby korzystać z marketingowych nowinek.

60% badanych przez MindProgress twierdzi, że to druk 3D może naprawdę zrewolucjonizować branże. Na drugim miejscu znajduje się wspominany już wideo marketing (50%). Polscy marketerzy nie wierzą jednak w sztuczną inteligencję. Uważają, że nie będzie miała zastosowania w ich sektorze działalności.

Jacek Kotarbiński: Nie pokazuj co robisz. Pokaż jak to robisz!

Źródło: fintek.pl. Legenda polskiego marketingu - Jacek Kotarbiński opowiada o początkach "wozu bez koni".

Źródło: fintek.pl. Legenda polskiego marketingu – Jacek Kotarbiński opowiada o początkach „wozu bez koni”.

Jako drugi na scenie pojawił się Jacek Kotarbiński – legenda polskiego marketingu. Tematem jego prelekcji były powody sukcesu Ubera, Prismy i Pokemon Go. Rewolucja w marketingu już trwa.

Na początku Kotarbiński odniósł się do historii i przedstawił powodu sukcesu firmy Mercedes-Benz. Żona Karla Benza doszła do wniosku, że nie wystarczy mówić co potrafi wynalazek jej męża. Trzeba to pokazać ludziom w praktyce. Wybrała się zatem w ponad 100 kilometrową podróż bezkonnym wozem, wzbudzając podziw na ulicy. Zależało jej na sukcesie męża, w końcu finansowała jego prace z własnego posagu…

Ludzie musieli sobie wyobrazić świat bez koni! To tak jakbyśmy my teraz mieli sobie wyobrazić świat bez samochodów bądź autobusów. Przykładów drastycznych przemian nie trzeba jednak szukać aż tak daleko. Wystarczy cofnąć się o jakieś 10 lat i przypomnieć sobie komórki z klawiaturą…Gdyby ktoś nam wtedy powiedział, że klawiatura odejdzie do lamusa, a zamiast niej będziemy jedynie „miziać” po ekranie, popukalibyśmy się w głowę…

Teraz firmy próbują dokonać kolejnej rewolucji. Trzeba do tego dążyć, bez tego nie da się osiągnąć sukcesu – mówił Jacek Kotarbiński.

Przepis na sukces Pokemon Go wyglądał mniej więcej tak: Gamifikacja + rozszerzona rzeczywistość (AG) + mobilność. Połączenie tych trzech gorących trendów współczesności było przepisem na sukces, jednak okazał się on krótkotrwały…

Prisma – aplikacja zmieniająca zdjęcia w dzieła malarskie wielkich mistrzów. Dzięki niej mogliśmy przekształcić zwyczajne selfie w obraz w dowolnym stylu i trendzie sztuki. Pomysł Rosjan dał efekt „WOW”.

Uber natomiast zagospodarował rozproszenie. To jest właśnie istota uberyzacji – twierdzi Kotarbiński. Dodatkowo firma jest wyjątkowo sprawna operacyjnie.

Na koniec prelegent przedstawił 5 elementów marketingowej rewolucji:

  • zmiana sposobu myślenia (głównie wśród starszych),
  • możesz „prawie” wszystko (jak masz pomysł i umiesz zaspokoić potrzeby klienta to inwestorzy sami Cię znajda. Startupy upadają najczęściej dlatego bo nie maja rynku. Nikt nie chce kupić ich produktu),
  • wyróżnij się i zaistniej (growth hacking, visual hammer, wyrazista marka),
  • konkretne rozwiązanie problemu, za które ktoś chce zapłacić (trzeba znaleźć chociaż 100 tysięcy osób, które zapłacą chociaż dolara miesięcznie za Twoja aplikacje, a nie miliard, który ja chce pobrać za darmo),
  • organizacja; H2H (zespół zmotywowanych fighterow).

Czytaj także: Taksówkarze mają dość Ubera. Proponują nowelizację ustawy o transporcie drogowym.

Rezigiusz: Pomysł jest najważniejszy!

Źródło: fintek.pl. Rezi opowiada o swoich początkach i głowie pełnej pomysłów.

Źródło: fintek.pl. Rezi opowiada o swoich początkach i głowie pełnej pomysłów.

Rezigiusz, znany również jako Rezi, mówił o początkach swojej działalności oraz o tym jak udało mu się zdobyć ponad 2 mln subskrypcji na YT i ponad 1 mln fanów na Facebooku.

Zaczynał jako 12 letni chłopak, streamując gameplaye z popularnych gier. Stopniowo zaczął rozszerzać swoją działalność na sport, lifestyle i pokazywanie, że na Internecie świat się nie kończy.

Rezigiusz mówił, że nie zaczynał z dla pieniędzy, gdyż 8 lat temu nie było jeszcze możliwości reklamowania produktów na YT. Początki wzięły się z czystej pasji. Teraz jest już to jednak poważny biznes.

Rezi nagrywa również vlogi pokazujące codzienne problemy młodzieży w wieku studenckim, licealnym, a nawet gimnazjalnym – to oni stanowią gros jego widowni. Współpracuje on również z wieloma markami, takimi jak Adidas czy Coca – Cola.

Natalia Hatalska: VideoIsTheNewHTML. Do 2019 roku 80% całego ruchu w Internecie ma być oparta na filmikach!

hatalska1

Źródło: fintek.pl. Natalia Hatalska mówiła o trendach w marketingu, które mają nadejść w 2018 roku.

Autorka bloga hatalska.com mówiła o trendach mediowych, których należy się spodziewać w 2017 roku. Najważniejszym trendem okazuje się wideo. Czy już za 2 lata z kawałkiem prawie cała komunikacja w sieci będzie oparta na wideo?

Okazuje się, że młode gwiazdy internetowe lepiej sprawdzają się w wirtualnych kampaniach marketingowych niż postaci znane z telewizji. Każda firma musi być teraz spółką mediową, inaczej traci szanse na bycie konkurencyjną.

Popularne są nie tylko krótkie, kilkusekundowe filmiki rodem ze Snapchata, ale również te kilkugodzinne. Nawet relacja z całogodzinnego lotu samolotem, podczas którego nic się nie dzieje.

Na fali wznoszącej jest również live streaming. W tym kierunku poszedł głównie Twitter, przejmując Periscope, a teraz tymi samymi ścieżkami podąża Facebook.

Innymi istotnymi trendami są również wirtualna rzeczywistość, influencer marketing i sztuczna inteligencja. Hatalska przywołała przykład Holo Lens (systemu opartego na Mixed-Reality) oraz Google Ingres. Ludzie zazwyczaj chcą dotknąć kupowanego produktu, poczuć że biorą go do ręki.

Sztuczna inteligencja został okreśona przez prelegentkę mianem Digital Consierge, co można przetłumaczyć jako cyfrowa (w domyśle osobista) służba.

Piotr Wojciechowski (firma FUZERS): Zmień perspektywę – wejdź w buty użytkownika!

pw1

Źródło: fintek.pl. Paweł Wojciechowski o tym, że małe rzeczy też są istotne.

Poznanie perspektywy potencjalnego klienta ma kluczowe znaczenie. Do podobnego wniosku doszli przywoływani przez Wojciechowskiego warszawscy urzędnicy, którzy postanowili wsiąść na wózki inwalidzkie i zobaczyć jak wygląda życie osób niepełnosprawnych. Dzięki temu byli w stanie zaprojektować skuteczne rozwiązania.

Warto wyjść ze swojej strefy komfortu, ponieważ rozwój zaczyna się tam, gdzie strefa komfortu się kończy.

Trzeba też zwracać uwagę na małe, pozornie nieistotne rzeczy. Jako przykłady prelegent wymieniał:

  • nr do kuriera zawarty w sms-ie,
  • wysyłanie towaru w 3 dni zamiast w zapowiadane 5,
  • przykład Idea Banku – od razu zgłasza się konsultant, nie ma wybierania niezliczonej ilości „numerków”.

Istotne jest również zwracanie uwagi na całościowe doświadczenie klienta. Trzeba myśleć o usłudze, jak o historii. W końcu wakacje kończą się wtedy, gdy na Facebooku skończymy publikować zdjęcia z wypoczynku…

Oczekiwania użytkowników drastycznie wzrosły. Kiedyś jak wychodziliśmy z banku lekko poddenerwowani, to postrzegaliśmy to jako sukces. Teraz oczekujemy pięknych przestrzeni, spersonalizowanej obsługi i kompetentnej kadry.

Zgodnie z badaniami prestiżowej agencji Accenture 68% klientów zmieniło dostawcę usługi ze względu na złe doświadczenia, a 55% klientów jest w stanie zapłacić więcej za poprawę ich jakości.

Wojciechowski zakończył swoje wystąpienie cytatem Astro Tellera z Google X: Zmiana perspektywy jest często o wiele bardziej istotna niż bycie mądrym.

Czytaj także: Google Pixel – nowa era smartfonów, ale na razie nie w Polsce.

Marek Gonsior o tym jak odmłodził 60-cio latkę…

agata1

Źródło: fintek.pl Marek Gonsior dzielił się swoimi spostrzeżeniami po rebrandingu Agata Meble.

Dyrektor ds. marketingu w Agata (dawniej Agata Meble) opowiadał jak wspólnie z zespołem przeprowadził rebranding 60-cio letniej filmy meblarskiej.

Firma była w powijakach jeżeli chodzi o marketing…Nikt nie wiedział kim jest Agata znajdująca się w logo firmy, branding był niezwykle słaby – nie było nawet ujednoliconego logo!

Komunikacja z klientem była na równie niskim poziomie. Wizerunek marki wymagał zmiany o 180 stopni. Postawiono na rodzinną i nowoczesną komunikację oraz oczywiście zmianę i przede wszystkim ujednolicenie logo.

Rebranding musiał być jednak przeprowadzany z głową. Zbyt chaotyczne i agresywne zmiany mogły odciągnąć od Agaty już posiadanych, stałych klientów.

Według badań przeprowadzonych przez firmę, po rebrandingu Agata wysunęła się na pierwsze miejsce na rynku. Świadomość marki wśród klientów była na poziomie 69% – dla porównania IKEA 60%, Black Red White 55%.

Zmiany wymagały również wyedukowanie pracowników – trzeba było ich nauczyć, że logo to rzecz święta. Marek Gonsior mówił, że było z tym sporo problemów. Zresztą cały rebranding był procesem niesamowicie karkołomnym i wymagał ogromnego poświęcenia. Wpadek również nie zabrakło.

Na koniec prelegent ostrzegł kolegów po fachu…Żeby łamać schematy, trzeba znać rynek. Wyróżnić się nie jest trudno, sztuką jest jednak wyróżnić się pozytywnie.

Iwona Tuźnik (TBWA): Social Listening to idealne rozwiązanie dla startupów!

it1

Źródło: fintek.pl. Iwona Tuźnik przybliżyła nam znaczenie Social Listeningu.

Podsłuchiwanie lub podglądanie innych może się przydać w każdym biznesie, a w szczególności jeżeli mówimy o podsłuchiwaniu klientów. Jest ono najbardziej efektywne, gdy odbywa się w naturalnym dla konsumentów środowisku. Idealnym polem do podsłuchiwania klientów są właśnie media społecznościowe.

Trzeba jednak wyposażyć się w odpowiednie narzędzia do Social Listeningu, aby skutecznie oddzielić ziarna od plew. Filtrowanie odbywa się najczęściej po frazach kluczowych – nazwa marki, nazwa kategorii produktów, nazwa aktywności konsumentów.

Problemem mogą być jednak frazy generyczne, jak na przykład marka lodów Koral. W wynikach wyszukiwania takiej frazy znajdzie się również kolor koralowy czy po prostu korale. Przeciwdziałać temu można dzięki systemom logicznym, które wyszczególnią interesujące nas frazy również po odpowiednim porządku słów.

Wyszukiwać można nie tylko frazy, ale również zdjęcia i filmy z udziałem interesującej nasz marki. Do dyspozycji są też filtry językowe i regionalne (np. tylko jeżyk polski, albo treści opublikowane w Polsce – w dowolnym języku).

Dzięki tym praktykom możemy otrzymywać feedback ilu użytkowników zareagowało na publikowane treści. Jak komentują działania naszej marki i tym podobne. Dodatkowo można też porównać liczbę treści zamieszanych o naszej marce z liczbą postów o konkurencji.

Kolejnym bonusem może być też zbadanie świadomości marki na tle całej kategorii produktu – na przykład Colgate na tle past do zębów. Zasięg marki i liczbę treści zwiększają konkursy czy też kampanie reklamowe.

Istotną zaletą Social Listeningu jest kontrolowanie słownictwa, jakiego konsumenci używają w odniesieniu do marki. Czy są to tematy bardziej techniczne czy może nacechowane emocjonalnie. Dzięki temu można po prostu skuteczniej dostosować kampanię marketingową.

Iwona Tuźnik zwróciła jednak uwagę na kwestię nieco pogarszającą funkcjonalność Social Listenignu. Jeżeli chcemy osiągnąć relewantne wyniki potrzebni są analitycy. Maszyna nie zrozumie ironii i sarkazmy, którymi ociekają treści publikowane w sieci.

Pomimo tego jest to metoda stosunkowo tania i nie tak czasochłonna jak badania opinii publicznej. Social Listening jest dobrym rozwiązaniem dla startupów.

Czytaj także: FinTechy, które wpłynęły na Twoje życie, a Ty nie masz o tym pojęcia.

Rafal Muciński: Wideo 60 tysięcy razy szybciej dociera do naszego mózgu niż tekst!

rm1

Źródło: fintek.pl. Rafał Muciński o Programmatic Buying.

Rafał Muciński z Zenith Optimedia Group mówił o coraz większej roli przekazu wideo w marketingu oraz o zastosowaniu rozwiązania Programmatic Buying.

  • jedna minuta filmu to 1,8 mln słów,
  • wideo 60 tysięcy razy szybciej dociera do ludzkiego mózgu niż tekst,
  • jego efektywność jest 5,5 razy większa niż tekst,
  • zwiększa rozpoznawalność marki o 139%.

Z powyższych powodów Facebook oraz Twitter „poszły” zdecydowanie w kierunku wideo. Twitter przejął Periscope i każdy użytkownik może stać się prywatną stacją telewizyjną (wspominała też o tym Natalia Hatalska).

Twitter staje się pomału stacją telewizyjną, transmitując wydarzenia sportowe czy debaty polityczne. Muciński mówi, że na miejscu tradycyjnych stacji telewizyjnych obawiałby się Internetowych potentatów.

Więcej przykładów nie musimy wcale szukać za oceanem. W Polsce Wirualna Polska przygotowuje się do uruchomienia WP1 – stacji telewizyjnej pod swoim nadzorem (planowany start przewidziany jest już na 2 grudnia bieżącego roku). Na podobny krok zdecyduje się zapewne też największy konkurent WP, czyli Onet.

Potencjał wideo marketingu można zmaksymalizować dzięki Programmatic Buying – automatyzacji procesu reklamowego. Nie trzeba już wysyłać manualnych zleceń. Technologia przejmuje kontrolę nad zakupami.

Programmatic pozwala też zsynchronizować całą kampanię na Twitterze, Facebooku, w telewizji czy w innych źródłach. Prelegent podał przykład popularnej serii Power Rangers, gdzie tytułowi bohaterowie w obliczu poważnego wyzwania łączyli się, wspólnie tworząc Megazorda. Programmatic to właśnie taki Megazord reklamy. Wszystkie źródła łączą się ze sobą, potęgując efektywność.

Dodatkowo technologia ta pozwala na skuteczniejsze targetowanie kampanii reklamowych ze względu na ogromne bazy danych. Możemy też zbadać do ilu ludzi faktycznie dotarł nasz przekaz. Otrzymamy feedback, że reklama trafiła do 1 mln ludzi, a nie 3,5 mln plików cookies.

W Polsce wciąż nie jesteśmy jeszcze przekonani do Programmatic Buying. Potrzebujemy więcej przykładów z zachodu, aby dostrzec jego potencjał.

Czytaj także: mBank otwiera się na niesłyszących.

Robert Piotr Hibner (mBank): Mobilna rewolucja, której nie da się cofnąć

rph1

Źródło: fintek.pl. Robert Piotr Hibner pochwalił się osiągnięciami mBanku.

Przedstawiciel najbardziej zdigitalizowanego banku w Polsce mówił o startegii jaką należy stosować w przypadku aplikacji mobilnych oraz kanałów cyfrowych.

Dla mBanku kanały cyfrowe stanowią 46% biznesu. Oferta w Internecie musi być interaktywna, co nie zawsze oznacza piękny design. Czasem kluczem nie są kolorowe obrazki, tylko uproszczony do maksimum proces komunikacji. Na potwierdzenie tych słów zobaczyliśmy dwa modele zapraszające do skorzystania z aplikacji mobilnej – jeden z kolorowym obrazkiem, a drugi z prostym komunikatem, Skuteczniejszy okazał się ten bez obrazków, generując 30 razy więcej pobrań aplikacji.

Komunikacja z klientem powinna być tak prosta, jak ta z kolegą siedzącym obok. Banery reklamowe w Internecie okazują się szalenie nieskuteczne. Z danych Pulsu Biznesu wynika, że klienci miesięcznie widzą 1700 banerów. Co ciekawe serwis informuje, iż jest 425-cio krotnie większe prawdopodobieństwo, że zginiemy w katastrofie lotniczej i 112-sto krotnie większe prawdopodobieństwo, że wstąpimy do elitarnych Navy Seals niż, że świadomie klikniemy w baner reklamowy.

Trzeba też pamiętać o kontekście i właściwym momencie złożenie oferty. Na przykład – klient jest w sklepie i nie ma gotówki. Skończyły mu się również środki na koncie. Informacje wyłapują analitycy banku i wysyłają mu wiadomość push, że jest dla niego oferta kredytu. Pieniądze trafią na jego konto w 30 sekund. Z danych mBanku wynika, że 20% udzielanych przez bank kredytów jest brana za pomocą aplikacji.

Dodatkowo bank uruchomił możliwość wykupienia ubezpieczenia turystycznego przez aplikację. mBank zbiera dane na podstawie geolokalizacji       i aktywności klienta. 25% polis została kupiona właśnie za pośrednictwem usługi mobile.

Hibner zwrócił również uwagę na to, że klienci nie zmieniają kanałów. Jeżeli nie mogą czegoś kupić w mobile’u, to nie kupią tego wcale.

Obecnie telefon jest jak scyzoryk – ma w sobie prawie wszystko. Dlatego tak istotne jest żeby w pełni wykorzystać potencjał mobilność w dzisiejszym marketingu.

Konferencja Marketing Progress stanęła na wysokości zadania i zdecydowanie spełniła oczekiwania. Fintek.pl był patronem konferencji. Dziękujemy, że byliście z nami!

/RT