Spidersweb.pl poinformował dziś o planach rządu dotyczących opodatkowania serwisów streamingowych. Informacje podawane przez portal mówią również o potencjalnym beneficjencie wpływów podatkowych, którym ma być Polski Instytut Sztuki Filmowej. Takie działanie rządu ma na celu wyrównanie strat, jakie PISF poniósł poprzez decyzję zamrażającą działalności kin.

Podatek od streamingu usług rozrywkowych

– Branża rozrywkowa, to obecnie obok turystycznej i transportowej największy przegrany w sytuacji ogólnonarodowej kwarantanny. Kina, przez całkowite zaprzestanie działalności są narażone na straty bezpośrednio godzące w rentowność ich działalności. PISF w takiej sytuacji traci lwią część dochodu, którą gwarantowały mu opłaty podatkowe pobierane od podmiotów prowadzących kina czy dystrybutorów filmów – tłumaczy Michał Dąbrowski, Dyrektor Zarządzający Fintek.pl.

Rekompensatą będzie dochód z podatku, który będą musiały uiścić serwisy streamingowe. Obciążenie ma wynieść 1,5 proc. ich przychodu. Danina o tej samej wysokości nałożona jest na podmioty współtworzące rynek filmowy w Polsce przez Artykuł 19. Ustawy o kinematografii z 30 czerwca 2005 r.

Wzrosną ceny usług subskrypcyjnych?

– Możemy spodziewać się wzrostu cen miesięcznych subskrypcji serwisów streamingowych – komentuje Michał Dąbrowski. Jednocześnie prognozuje, że raczej nie będzie to podwyżka, która szczególnie zaboli portfele użytkowników.

Tego typu projekt nie pojawia się pierwszy raz. Podobna propozycja przedstawiona została w marcu 2019, jako Podatek Cyfrowy w ramach tzw. “Piątki Kaczyńskiego”. Podmiotami obciążonymi podatkiem miały być jednak wszystkie platformy streamingowe (również te muzyczne, jak np. Spotify czy Tidal) oraz giganci cyfrowi tacy jak Apple, Google, Amazon, Facebook czy Uber.