W programie pilotażowym udział biorą cztery miasta – Ełk, Łódź, Koszalin i Nowy Wiśnicz. Testy potrwają kilka miesięcy, ale już niedługo pilotaż rozpoczną kolejne mDokumenty. Streżyńska zapowiedziała, że już na jesieni w naszych smartfonach będą mogły pojawić się dokumenty pojazdu i kierowcy (prawo jazdy i dowód rejestracyjny). Następne w kolejce są: legitymacja studencka, karta miejska, karta emeryta, karta rencisty i karta osoby niepełnosprawnej.

Czytaj także: Taksówkarze protestują przeciwko Uberowi. Tracą na tym klienci

Prawo jazdy w smartfonie – jak to działa?

Szefowa ministerstwa cyfryzacji zwraca uwagę, że w dzisiejszych czasach bardziej prawdopodobne jest to, że zapomnimy z domu portfela z dokumentami, niż swojego telefonu. Dlatego też administracja powinna stawać się coraz bardziej cyfrowa i jak najwięcej spraw powinniśmy móc załatwić przez Internet i za pośrednictwem smartfona.

Korzystanie z mDokumentów nie będzie jednak wymagało połączenia z Internetem ( z zastrzeżeniem, że numer telefonu rejestrujemy i weryfikujemy w Profilu Zaufanym). W przypadku, gdy podczas kontroli zatrzyma nas drogówka, będziemy musieli podać policjantowi nasz numer PESEL albo numer telefonu, funkcjonariusz wklepie go do systemu i żeby uzyskać dostęp do naszych danych będzie potrzebował jednorazowego kodu. Kod ten otrzymamy na swój telefon.

Po wpisaniu kodu do systemu policjant uzyska dostęp do naszych danych, zapisanych w rejestrze państwowym. Na początek zobaczy nasze zdjęcie, a potem będzie mógł sprawdzić pozostałe informacje. Precyzyjniej jest mówić o dowodach i prawie jazdy przez smartfona, a nie w smartfonie, ponieważ żadne dane nie będą przechowywane w samym urządzeniu.

Oczywiście znajdziemy też krytyków nowego rozwiązania Ministerstwa Cyfryzacji. Malkontenci obawiają się, że urzędnicy i policja zyskają stały dostęp do naszych danych, a one same przechowywane w systemach nie będą bezpieczne. Z zapewnień minister Streżyńskiej wynika jednak, że dostęp do danych będzie jednorazowy – czyli zupełnie tak jak w przypadku tradycyjnych dokumentów. Funkcjonariusz może je zobaczyć jedynie podczas kontroli.

Czytaj także: Jak powinna wyglądać giełda w dobie Fintechu? Może w chmurze?

mDokumenty – pytania i odpowiedzi

Czy dowód osobisty i inne mDokumenty będą w moim telefonie komórkowym?

– Nie. Wszelkie dane pozostają w rejestrach państwowych, gdzie są obecnie i gdzie są pilnie strzeżone przed dostępem osób niepowołanych. Telefon komórkowy będzie jedynie „tokenem”, na które przyjdzie SMS z kodem weryfikacyjnym tak jak np. w przypadku przelewu bankowego.

Dopiero po jego podaniu urzędnikowi będzie on mógł uzyskać dostęp do potrzebnych mu danych.

Czy korzystanie z mDokumentów będzie obowiązkowe?

– Nie, korzystanie z nich nie będzie obowiązkowe. Z mDokumentów będą korzystać osoby, które wyrażą na to ochotę. By skorzystać z usługi trzeba ją wcześniej aktywować.

Czy do korzystania z mDokumentów będzie potrzebny smartfon?

– Nie. Na tym etapie będzie to mógł być również telefon starego typu. Ważne, by mógł odbierać SMS-y.

Co będzie, gdy zgubię telefon lub ktoś mi go ukradnie?

– Nic. Niestety, stracisz telefon. I tyle. W telefonie nie będzie żadnych danych. One pozostają w rejestrach państwowych, w których obecnie są przechowywane i nie ma do nich dostępu nikt niepowołany.

Co będzie, gdy mi się rozładuje telefon?

– To sytuacja analogiczna do pozostawienia tradycyjnego dokumentu w domu. Warto jednak pamiętać, że policja ma możliwość weryfikacji tożsamości obywatela nawet, gdy nie ma on przy sobie dowodu.

Co będzie, gdy policja zatrzyma mnie do kontroli w miejscu, w którym akurat nie ma zasięgu sieci?

– Nic. Służby dysponują własną, niezależną łącznością. Policja nie będzie też potrzebować do weryfikacji danych kodu potwierdzającego z SMS-a.

Czy mDokumenty to bezpieczne rozwiązanie?

– Całkowicie. Dane pozostają w rejestrach państwowych, gdzie są pilnie strzeżone. W telefonie nie będzie też żadnych danych. Paradoksalnie mDokumenty są nawet bezpieczniejszym rozwiązaniem, niż tradycyjne dokumenty. Zazwyczaj szybciej się orientujemy, że zgubiliśmy telefon, niż dokumenty. Telefony komórkowe zazwyczaj mamy też zabezpieczone na wypadek kradzieży, a w razie potrzeby można je zdezaktywować. W przypadku utraty tradycyjnego dokumentu nie mamy takich możliwości.

Co trzeba będzie zrobić, by skorzystać z mDokumentów?

– Trzeba będzie aktywować usługę na portalu obywatel.gov.pl. Będzie do tego potrzebny Profil Zaufany (eGO). Będziemy tam też podawać numer telefonu, na który będą przychodzić SMS-y z kodami weryfikacyjnymi. W dowolnym momencie usługę będzie można zdezaktywować.

Jak korzystanie z mDokumentów będzie wyglądać w praktyce?

– W urzędzie będziemy informować, że korzystamy z mobilnej wersji dowodu osobistego i podawać nasz numeru PESEL lub numeru telefonu. System wyśle nam wtedy SMS-a z kodem jednorazowym. Dopiero po jego podaniu urzędnikowi uzyska on dostęp do potrzebnych mu danych.