Telegram postanowił stworzyć coś większego – własny blockchain. TON – Telegram Open Network jest bardzo zaawansowaną technologią, a pieniądze na jej finansowanie mają uzyskać, dzięki ICO. Ile planuje zebrać Telegram? 2 miliardy dolarów… O sprawie informuje steemit.

Czytaj także: Dubaj pierwszym miastem z własną kryptowalutą

Skąd taka kwota?

TON opisywany jest, jako wysoce zaawansowana technologia. Ma posiadać algorytm konsensusowy, który ma na celu ustalenie wśród wszystkich akceptujących, która transakcja zostanie zatwierdzona i dodana do bloku, tak by uniknąć problemu podwójnego wydawania (double spend). Będzie wykorzystywał kombinację algorytmu sprawdzania błędu i tolerancji błędu bizantyjskiego. Dodatkowo TON ma wspierać technologię „Instant Hypercube Routing”, która pozwala blokom na szybkie komunikowanie się między sobą.

Telegram poinformował, że planuje zebrać niewyobrażalną kwotę, bo aż 2 miliardy dolarów. Warto wspomnieć, że w zeszłym roku Filecoin i Tezos, dzięki ICO zebrało razem nieco ponad 200 milionów dolarów, a był to najlepszy wynik. Jest to 10 razy mniej niż planowane 2 miliardy dolarów Telegram.

Czy twórcy Telegram osiągną tę kwotę? Jeśli ktokolwiek miał jakieś wątpliwości, to niech je rozwieje. Firma ogłosiła, że w marcu zebrała 850 milionów dolarów – czyli prawie połowę oczekiwanej kwoty, jeszcze przed rozpoczęciem sprzedaży publicznej.

Czytaj także: Koniec kryzysu? Kurs Bitcoina zbliża się do 10 tysięcy dolarów

Szansa na rozwój czy niebezpieczeństwo?

Jaka przyszłość czeka Telegram? Jesteśmy przekonani, że uda zebrać im się określoną kwotę, a wprowadzona technologia może wiele zmienić w branży krypto. Co jednak z ICO? Coraz więcej startupów wykorzystuje tę formę zbierania funduszy na rozwój swoich pomysłów. Metoda ta staje się tak popularna, że Atari – przedsiębiorstwo branży informatycznej, ogłosiło, że wraz z Kodakiem stworzyli własne ICO, co wpłynęło na wzrost akcji obu firm.

Pojawiają się jednak również sceptyczne opinie przeciwników ICO, sugerujące możliwość prania pieniędzy, ze względu na olbrzymią ilość funduszy, które przepływają przez ICO. Ostatnio przed tą formą inwestowania ostrzegał KNF. Z pewnością jeszcze dużo przed nami.

Czytaj także: Już niedługo polskie banki skorzystają z technologii blockchain