Android Pay (Google Pay) czy Apple Pay? Który bank ma lepszą aplikację mobilną? Wynajem samochodu czy Uber? Revolut czy Monese? Inwestowanie z eToro? Tańsze OC tylko z telematyką np. od LINK4. Wieczór z Netflixem, Showmaxem, HBO GO czy może z Playerem? Wakacje z Airbnb, Booking.com, Trivago. Zakupy na eBay, Allegro czy może lokalnie z OLX-em? Visa czy Mastercard, iPhone czy Samsung. Facebook, Snapchat, Instagram…

Terminale płatnicze są już w radiowozach, niebawem będą też w kościołach. Streaming muzyki – proszę bardzo, masz kilku dostawców do wyboru. Promocja, musisz coś kupić – pożyczka przez Internet. Chcesz wymienić walutę? No problem. Kupujesz bilet na komunikację miejsca, parkingowy czy do kina? Zainstaluj Skycash.

Czytaj także: Unia Europejska będzie wspierać fintechy

Nie masz karty przy sobie a chcesz zapłacić? BLIK s’il vous plait. Nie masz czasu na codzienne zakupy? Szopi zrobi to za Ciebie. A może w ogóle nie chcesz gotować, tylko zamówić pizze lub kebab? Pyszne.pl rozwiąże Twój problem. Źle się czujesz? Telemedycyna lepsza niż Etopiryna. Bitcoin – tego tematu lepiej nie zaczynać. Czy grozi nam przesyt fintechów? Z jakich usług korzystać, a z jakich nie?

Rynek usług dla konsumentów z sektora Fintech powiększa się każdego dnia

Coraz więcej Polaków nie wyobraża sobie życia bez podstawowych aplikacji. Nie tylko ułatwiają życie, ale również wpływają na podejmowane decyzje. Czy wybrałbyś się do sklepu lub restauracji, w której nie można zapłacić kartą? Człowieku, niedługo nie wejdziesz do sklepu, w którym będzie wciąż istniała obsługa kasowa z długą kolejką klientów (już dzisiaj z trudem trzymasz nerwy na wodzy, gdy osoba przed tobą w kolejce nieporadnie płaci gotówką).

Ilu ludzi korzysta z Fintechów? Aplikacje mobilne banków pobrało już blisko 10 mln Polaków (dane Prnews.pl). Ponad 20 mln Polaków posiada smartfona. Allegro chwali się, że ma 20 mln zarejestrowanych użytkowników. Z BLIKa korzysta ponad 5 mln ludzi. Możemy śmiało założyć, że odsetek fintechowo wykluczonych Polaków jest mniejszy niż odsetek korzystających. Zapewne większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że korzysta z rozwiązań z sektora fintech.

Czytaj także: Polska w 2018 roku pod znakiem FinTech

Rewolucja dokonała się w zaledwie kilka lat

Mnogość usług poraża. Oczywiście jedne się pojawiają, inne znikają. Część jest przejmowanych, a inne po prostu okazują się niewypałem. Nie zmienia to faktu, że jest ich dużo i będzie coraz więcej. Niebawem decyzje zakupowe będą podejmować autonomiczne lodówki, samochody tudzież odzież (weareables). Pojawiły się też nowe rodzaje zagrożeń (cyberprzestępstw). Każdy chce być fintechowy, nawet zorganizowane grupy przestępcze.

Naturalnie rozwój danej branży wiąże się z powstawaniem nowych przepisów prawa. Ustawodawca za sprawą PSD2, RODO, AML, itp., doskonale wie, że sektor fintech istnieje, rośnie i niebawem będzie kołem zamachowym gospodarki naszego kraju. Rozwijamy się też pod względem informacyjnym. Chociaż ze smutkiem muszę zauważyć, że ramówkach największych stacji telewizyjnych wciąż nie ma dobrego konsumenckiego pasma o fintechach i startupach. Ale kto wie, może pojawi się kiedyś dobry program o technologiach finansowych na TVP…

Grafika: Pixabay.