W dobę koronawirusa, nasz startup, jak i inne przedsiębiorstwa, musiał trochę zwolnić tempo rozwoju. Niemniej, kontynuujemy pracę i mamy nadzieję, że już niedługo uda nam się wystartować. Naszą misją jest pomoc w przetrwaniu zagrożonym firmom i ludziom poprzez efektywniejszą redystrybucję odrzuconych wniosków o kredyt.

Na początku było MVP

W 2016 roku nasz zespół stworzył oprogramowanie dla organizacji mikrofinansowych na Ukrainie, żeby ułatwić im zarządzanie biznesem online. Następnego roku jeden z ich klientów poprosił o opracowanie interfejsu API (Application Programming Interface – zbiór reguł ściśle opisujący, w jaki sposób programy lub podprogramy komunikują się ze sobą) w celu otrzymywania odrzuconych wniosków o pożyczkę od jednego z ukraińskich banków. I tak narodził się pomysł wprowadzenia rozwiązania na szeroki rynek.

W 2018 roku powstał MVP (Minimum viable product – to wersja produktu z wystarczającymi funkcjami, aby zadowolić pierwszych klientów i przekazać opinie na temat przyszłego rozwoju produktu). We wrześniu tego samego roku odbyły się pierwsze beta testy na Ukrainie i już w lipcu 2019 Ninja Lender trafił do listy najlepszych startupów Europy według Valuer.ai, a w grudniu podpisaliśmy 5 umów NDA z instytucjami kredytowymi w Polsce.

Na początku 2020 roku Ninja Lender ukończył Program akceleracyjny Poland Prize organizowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Tym samym pomysł nowego startupu został zweryfikowany przez zewnętrznych ekspertów i mentorów, którzy pomagali założycielom stworzyć oraz rozwinąć firmę.  Dzisiaj zespół Ninja Lender tworzy 6 osób – rozwijamy się i wciąż poszukujemy osób do współpracy.

Ninja Lender w dobie koronawirusa

Z uwagi na obecną sytuację z koronawirusem większość firm poniosła straty i wielu ludzi zostało zwolnionych. Polska uchwaliła szereg przepisów prawnych, których celem jest pomoc MŚP, ale to za mało. Przykładem może być jedna z firm, która otrzymała dotację na pokrycie podatków w wysokości 1,75% od całej kwoty.

Współpracujemy bezpośrednio z organizacjami kredytowymi, w tym bankami, które raczej powoli podejmują decyzje. Ze względu na specyfikę B2B, zwłaszcza w branży fintech, wejście na rynek zajmuje znacznie więcej czasu niż w przypadku bankowości elektronicznej. Planowaliśmy uruchomienie projektu w Polsce pod koniec marca, ale ze względu na koronawirusa  musieliśmy odłożyć start. Teraz ponownie aktywnie prowadzimy negocjacje i mamy zamiar wystartować z projektem na koniec lipca.

Dla startupów, które nie mają jeszcze zysków i są w fazie launch, otrzymanie dotacji jest bardzo trudne. VC dostrzega w nas potencjał i odbyliśmy kilka negocjacji, ale ponieważ cała gospodarka światowa zwolniła, inwestorzy wybierają start-upy, które już mają zysk.  Pracujemy nad tym. Czas kwarantanny wykorzystujemy na to, by udoskonalić naszą platformę. Mamy kilku współzałożycieli zlokalizowanych na Ukrainie i kilka osób w Polsce, więc nauczyliśmy się efektywnie pracować na odległość.

Plany Ninja Lender – globalna ekspansja i produkty dla biznesu

Praktycznie w każdym kraju nasz system może działać bardzo podobnie i jest łatwo skalowalny. My, w Ninja Lender, myślimyzarówno o rozwoju w Polsce, jak i na zachodnich rynkach m.in. we Francji i Hiszpanii.

Zaczynając pracę nad startupem robiliśmy to z myślą, że nasz projekt może przydać się ludziom. W obecnej sytuacji może on być potrzebny jeszcze bardziej – ze względu na rosnące zapotrzebowanie na finansowanie, zmiany na rynku pracy i szereg innych problemów wywołanych przez pandemię koronawirusa. Jednocześnie poszukujemy możliwości rozszerzenia zakresu usług m.in. o faktoring i leasing.

Naszą obecną misją jest dostosowanie platformy do sytuacji spowodowanej przez koronawirusa oraz wsparcie ekosystemu kredytowego. Chcemy zapewnić spersonalizowane podejścia dla klientów, których wnioski zostały odrzucone i pomagać im w znalezieniu alternatywnych rozwiązań.