Za oceanem bez zmian

Rynki nie oczekiwały obniżek stóp procentowych za oceanem i słusznie. Zwyczajowo ważniejsza od samej decyzji była konferencja prasowa. Analitycy spodziewali się bardzo twardego wystąpienia prezesa FED Jerome Powella. Jego ton był jednak znacznie łagodniejszy. Bardzo dużo uwagi poświęcił oczywiście niepewności wywoływanej potencjalnymi efektami ceł. Nie wykluczał on jednak redukcji stóp procentowych.

Do tego wskazał na przejściowość obecnych czynników podnoszących inflację. Rynki przyjęły tę deklarację jako bardziej proobniżkową, niż dotychczas uważano. W rezultacie mieliśmy typową reakcję dla nadchodzących cięć – osłabienie dolara, skoro ma wypłacać gorsze odsetki. Były to również wzrosty na aktywach ryzykownych, nieopartych na stopie procentowej od giełdy i złota po nawet kryptowaluty.

Co się wydarzyło w Turcji?

W ostatnich dniach w Turcji odbyło się kilka wydarzeń, które nawet u obserwatorów tamtejszej sceny politycznej budzą duże zaskoczenie. Zaczęło się „dość” niewinnie. Dnia 18 marca Uniwersytet Stambulski cofnął dyplom dla prezydenta Stambułu. Ten potencjalnie nie tak znaczący ruch miał jednak bardzo ważny powód. Wyższe wykształcenie jest konieczne w Turcji do ubiegania się o prezydenturę.

Sytuacja zaczęła się potęgować i wczoraj aresztowano Pana Ekrema Imamoglu oraz szeroką grupę jego współpracowników – wedle niektórych źródeł nawet 100 osób. Dlaczego piszemy o tym w komentarzu walutowym? Z uwagi na to, że o ile rynki przymknęły oczy na wydarzenia z wtorku, to w środę w momencie aresztowań już nie. W środowy poranek za jednego dolara płacono niecałe 37 lir tureckich. W wyniku eskalacji po aresztowaniu, przez chwilę kurs rynkowy wynosił ponad 41 lir za jednego dolara. Obecnie kurs ustabilizował się w okolicach 38 lir za dolara. To 3,5% wzrost w ciągu dnia. By lepiej oddać skalę – to tak jakby kurs euro nagle zmienił się o 14 groszy.

Szwajcaria tnie stopy

Jakby tych wydarzeń na rynkach było mało, dzisiaj jeszcze Szwajcarski Bank Narodowy obniżył stopy procentowe. Główna stopa spadła z 0,5% na 0,25%. Jest to element strategii tamtejszego nadzorcy, który w ostatnich miesiącach gwałtownie ograniczył interwencje rynkowe na rzecz regulowania kursu waluty polityką monetarną.

Dotychczas bowiem SNB regularnie dokupywał walut obcych na rynkach do swoich rezerw, by osłabiać franka i ułatwiać życie rodzimym eksporterom. Obecnie ten sam efekt uzyskuje utrzymując znacząco niższe, niż w strefie euro stopy procentowe. Obniżka to też kolejny oddech dla kredytobiorców frankowych, których raty powinny dalej spadać w wyniku tej decyzji.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

13:00 – Wielka Brytania –  decyzja w sprawie stóp procentowych,

13:30 – USA –  wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

/materiał partnera