Przy okazji warto wspomnieć, że Revolut zatrudnia już w Polsce ponad 1000 pracowników. Największe na świecie biuro firmy (poza londyńską centralą) znajduje się obecnie w Krakowie. Firma, pomimo końca pandemii, nie nakłania nikogo do pracy z biura. Zamiast tego, Revolut kontynuuje inwestycje na całym świecie i rekrutuje na kilkaset typów stanowisk, w tym ponad 100 typów stanowisk w Polsce.
Revolut Lite dostępne na 5 nowych rynkach
Fintech wszedł z nową wersją aplikacji do Chile, Ekwadoru, Omanu, Azerbejdżanu i Sri Lanki. Do końca roku ich usługa ma być obecna na 90 rynkach. Revolut Lite umożliwi klientom z wyżej wymienionych państw wykonywanie przelewów do ponad 50 krajów, przy użyciu ponad 30 walut.
Przy wykorzystaniu globalnej infrastruktury do przelewów, Revolut pozwala wysyłać i otrzymywać środki jednym kliknięciem. Za przelewy pomiędzy użytkownikami aplikacja nie pobiera opłaty. W przypadku przelewów do osób nie będących klientami Revolut opłata wyniesie 1%. Opłata za przelew, jak zawsze, będzie widoczna na ekranie aplikacji zanim nastąpi przelew.
Usługa będzie udostępniana stopniowo, począwszy od osób, które zapisały się na listę oczekujących, by po kilku tygodniach lub miesiącach objąć pozostałych klientów. Przelewy między użytkownikami aplikacji mają być natychmiastowe lub trwać jeden dzień roboczy, w przypadku innych typów transferów.
— Tradycyjne przelewy mogą nieprzyjemnie zaskoczyć klientów ukrytymi opłatami. My znosimy wszelkie opłaty, jeśli zarówno nadawca jak i odbiorca są klientami Revolut. Transfer jest darmowy, niezależnie ile tysięcy kilometrów dzieli obie strony. — dodaje Wład Jacenko, CTO i współzałożyciel Revolut.