Mianem “peer to peer lending” lub “social lending” określa się ekosystem transakcji pożyczkowych odbywających się przy udziale osób fizycznych, z wyłączeniem jakichkolwiek instytucji finansowych, jako tzw. strony trzeciej. W tego typu interakcje zainteresowani wchodzą za pośrednictwem dedykowanych platform online.
– Serwisy pożyczkowe P2P łączą zainteresowanych zdobyciem świadczenia bezpośrednio z potencjalnymi inwestorami. Na początku pożyczkodawca musi otworzyć konto, za pomocą którego określa jaką kwotę chce przeznaczyć na pożyczki. Pożyczkobiorca po zdefiniowaniu swojego profilu finansowego przypisywany jest do konkretnej kategorii ryzyka kredytowego. Dzięki temu inwestorzy otrzymują przejrzysty rejestr potencjalnych interesariuszy, który pozwala im na tworzenie indywidualnie dopasowanych ofert kredytowych – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl)
Na procesie kredytowym zarabia zarówno pożyczkodawca (dzięki oprocentowaniu świadczeń), jak i serwis pośredniczący (dzięki pobieraniu opłat z każdej transakcji).
P2P lending kiedyś i dzisiaj
Pożyczki P2P początkowo przeznaczone były dla osób z niską zdolnością kredytową lub ludzi z innych powodów nieobsługiwanych przez konwencjonalne instytucje pożyczkowe. W ostatnich latach sektor ewoluuje, przyciągając coraz szersze grono zainteresowanych – od posiadaczy kart kredytowych, chcących spłacić debet przy niższym koszcie, przez właścicieli domów finansujących remont dzięki pożyczce, po przyszłych właścicieli samochodów, zaciągających zobowiązanie na zakup pojazdu.
Rozwój branży widoczny jest także w liczbach. Już w 2018 roku globalny rynek pożyczek P2P osiągnął wartość około 15 miliardów USD. Przewidywania mówią o osiągnięciu granicy 44 miliardów USD w 2024, przy zachowaniu przewidywanego CAGR na poziomie 19 proc.
– Z dużym prawdopodobieństwem bieżący rok również upłynie dla sektora pożyczek P2P pod znakiem rozwoju. Coraz więcej osób poszukuje łatwo dostępnych, szybkich i w miarę tanich źródeł finansowania. P2P lending idealnie wpasowuje się w tak postawione oczekiwania konsumenckie – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl).
– Rozwojowi branży nie przeszkodziły czasowe niepokoje na początku 2020 związane z pandemią Covid19, skutkujące zacieśnieniem kryteriów kredytowych przez pożyczkodawców. Sytuacja była przejściowa. Niecały rok później jesteśmy w miejscu, gdzie P2P lending jest przedstawiany przez magazyn Forbes jako jeden z nadchodzących trendów branży fintech na 2021 rok – dodaje.
Social lending pod lupą, czyli wady i zalety pożyczek P2P
Pomimo wzorowego rozwoju i pozytywnych prognoz wzrostowych dla sektora, system pożyczek P2P nie jest wolny od wad oraz ryzyka. Pierwszym i dość oczywistym przykładem jest ryzyko braku zwrotu pożyczonych pieniędzy.
– Każda platforma posiada w zanadrzu indywidualną procedurę na wypadek sytuacji, gdzie dłużnik nie zwraca zobowiązania i to na to powinni zwracać szczególną uwagę potencjalni inwestorzy – tłumaczy Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl). –
Pamiętajmy, że paliwem napędowym popularności całego systemu pożyczek społecznych jest niski próg wejścia jeśli chodzi o zdolność kredytową pożyczkobiorcy. Implikuje to, że problem z odzyskaniem należności będzie występował częściej niż w przypadku np. banków. Pożyczkodawcy powinni mieć to na uwadze – dodaje.
Jeśli chodzi o stronę techniczną, równie dużym niebezpieczeństwem dla pożyczkodawcy w kontekście odzyskiwania długu jest ryzyko upadku serwisu pośredniczącego. Warto w tym miejscu przytoczyć przykład brytyjskiego inwestora, który stracił 150 milionów funtów nakładu w wyniku plajty serwisu Lendy.
Pomimo wyżej przytoczonych zagrożeń, sektor P2P lending prosperuje znakomicie, co zostało opisane we wcześniejszej części materiału. Jakie są więc zalety, które przyciągają tak duże zainteresowanie?
– Na pewno dużą zaletą pożyczek P2P jest fakt, że cały proces kredytowy odbywa się w 100 proc. online. Uzyskanie finansowania, bez wychodzenia z domu, chociaż coraz bardziej powszechne, wciąż dla części pożyczkobiorców stanowi ważną kartę przetargową – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl).
– Na pewno dużą rolę w tym kontekście odgrywają takie czynniki jak negocjowalność i elastyczność rat oraz przywoływane przeze mnie wcześniej relatywnie niskie wymogi co do zdolności kredytowej – dodaje.