Zgodnie z unijną dyrektywą do czerwca 2026 roku w radach nadzorczych i zarządach firm powinno zasiadać minimum 40% osób płci niedoreprezentowanej. Wśród przeszkód na drodze do większej feminizacji stanowisk kierowniczych znajdują się ograniczona pula talentów oraz konieczność posiadania specyficznych kompetencji, w tym doświadczenia na stanowiskach zarządczych.

Kobiety coraz częściej wyróżniają się wiedzą w obszarze technologii

Chociaż we wszystkich monitorowanych europejskich firmach świadczących usługi finansowe na szczeblu zarządów i rad nadzorczych reprezentowane są kobiety, to rozkład płci nie jest równy. W  2023 r. odsetek mężczyzn wyniósł 57% wobec 43% kobiet (rok wcześniej odpowiednio 58 i 42%). Jednocześnie aż 31% notowanych na giełdzie podmiotów finansowych informuje o mniejszej niż 40-procentowej reprezentacji kobiet w swoich władzach.

Zgodnie z dyrektywą Komisji Europejskiej do czerwca 2026 r. duże, giełdowe przedsiębiorstwa z państw członkowskich UE powinny osiągnąć cel 40% dyrektorek niewykonawczych i wykonawczych lub 33% w zarządach. Zyskają dzięki temu biznesowo, gdyż z badania EY wynika, że 82% z 300 ankietowanych inwestorów przyznaje, że różnorodność płci w zarządzie ma znaczący wpływ na ich decyzję o inwestycji.

– O zaletach zróżnicowanych zespołów mówi się coraz głośniej i dotyczy to także najwyższych stanowisk kierowniczych. Raporty sektorowe i analizy potwierdzają, że różnorodne zarządy są motorem napędowym lepszych wyników, ale także wspierania długoterminowych celów organizacji. Im więcej perspektyw i doświadczeń, tym szansa na świeże spojrzenie i odważne działania jest większa. W przypadku dużych organizacji finansowych funkcjonujących w bardzo wymagającym środowisku, osiąganie odpowiedniej reprezentacji płci musi iść w parze z rozbudową puli talentów, a także przygotowaniem planów sukcesji, co ma szczególne znaczenie w przypadku firm rodzinnych – zauważa dr Monika Jezierska, Partnerka EY, Członkini Zarządu Fundacji Liderek Biznesu.

Znajomość nie tylko finansów

W ciągu ostatnich lat zmieniły się oczekiwania wobec osób kandydujących na najwyższe stanowiska w firmach świadczących usługi finansowe. Kadra zarządzająca powinna posiadać nie tylko doświadczenie dotyczące działania we władzach, ale również wyróżniać się dodatkowymi kompetencjami, które pomogą jej stawić czoła obecnym wyzwaniom biznesowym. W publikacji EY czytamy, że 27% wszystkich dyrektorek i dyrektorów powołanych do zarządów w 2023 r. wniosło do firmy tak ważne w związku z rozwojem narzędzi AI kompetencje technologiczne, a 22% związane z obszarem ESG i zrównoważonego rozwoju.

Co ciekawe, kobiety coraz częściej są wykwalifikowane w dziedzinie technologii (33% wobec 23% mężczyzn) oraz ESG (27% w porównaniu do 18%), co dowodzi, że dziś równie często jak mężczyźni aspirują do ról liderskich w obszarach związanych z szeroko pojętą transformacją. Analiza EY pokazuje również, że właśnie te umiejętności są dziś bardzo pożądane u kandydatek i kandydatów na stanowiska zarządcze i przez nich rozwijane.

– Konieczność posiadania doświadczenia sektorowego jest naturalna, jeśli ktoś kandyduje na stanowisko dyrektora lub dyrektorki zarządu. Pewna baza kompetencyjna jest niezmienna, ale zakres umiejętności będzie się rozszerzał, aby skutecznie reagować na obecne i przyszłe wyzwania rynkowe. Chodzi zwłaszcza o kompetencje w obszarze technologii. Choć kadra zarządzająca nie musi znać dogłębnie wszystkich nowoczesnych rozwiązań i innowacji, gdyż nie na tym polega jej rola, to powinna orientować się na tyle, aby wiedzieć, co pozwoli osiągnąć wyznaczone przez nią cele biznesowe. Również dbanie o klimat przestaje być tematem pobocznym i znajduje się wysoko na liście zadań władz spółek. Zapotrzebowanie na doświadczenie w tych obszarach będzie rosło – stwierdza Anna Sirocka, Partnerka EY Polska, Prezeska Fundacji Liderek Biznesu.

Niezbędne doświadczenie kierownicze

Głównym kryterium w czasie rekrutacji nowych dyrektorek i dyrektorów zarządów w 2023 r. było – drugi rok z rzędu – posiadanie doświadczenia kierowniczego na wysokich stanowiskach. Przyniosło ono w sumie 59% nominacji na stanowisko dyrektora zarządzającego, co oznacza wzrost o 12 pp. w porównaniu z rokiem 2022 r. Przy czym dla kobiet odsetek ten wynosi 38% i jest niższy o 9 pp. w porównaniu z rokiem 2022.

W europejskich zarządach firm świadczących usługi finansowe dyrektorki nadal rzadziej niż ich dyrektorzy posiadają doświadczenie w pełnieniu funkcji kierowniczych z zakresu C-suite lub zajmowaniu stanowiska w zarządzie. Nieco ponad połowa z nich (51%) może pochwalić się takim wpisem w CV, natomiast odsetek mężczyzn sięga 64%. Kobiety zajmują najbardziej wpływowe stanowiska (zdefiniowane jako przewodniczący/przewodnicząca rady nadzorczej, prezes/prezeska, przewodniczący/przewodnicząca komitetu audytu lub dyrektor finansowy/dyrektorka finansowa) w zaledwie 29% notowanych na giełdzie europejskich firm finansowych objętych badaniem.

Podobnie wygląda odsetek pań w zarządach firm ogółem. Z danych EIGE (European Institute for Gender Equality) dla 2023 r. wynika, że tylko 33,8% władz w największych spółkach notowanych na giełdzie w UE stanowią kobiety. Jednak na przestrzeni lat widać istotną poprawę – w 2017 r. ten odsetek wynosił 8,7 pp. mniej. Z kolei w 2010 r. sięgał zaledwie 11,8% . Warto podkreślić, że istnieją znaczne różnice między państwami członkowskimi. Liderem jest Francja, gdzie niemal połowa (46,1%) władz to kobiety. Na drugim biegunie znajdują się Cypr (8,2%) oraz Węgry (10,5%). Polska plasuje się poniżej średniej unijnej z odsetkiem kobiet we władzach największych spółek giełdowych sięgającym 27,2%. Aktualnie odpowiednie ustawodawstwo zostało wprowadzone w 9 z 27 państwo członkowskich.