Marcin P. podkreślił, że organy ścigania stosowały fałszerstwa i manipulacje przy sporządzaniu listy poszkodowanych, m.in. poprzez podwójne naliczanie kwot. Według niego łączna suma strat klientów została zawyżona o co najmniej 14,7 mln zł. Śledczy z poznańskiej prokuratury informują, że na liście ofiar afery znajduje się blisko 2400 osób, które miały stracić łącznie ponad 112 mln zł.

Atmosfera wrogości, hejtu i agresji…

W swoim oświadczeniu prezes Cinkciarz.pl napisał, że liczne komunikaty prokuratury wywołały „atmosferę wrogości, hejtu i agresji”, a jednym z jej skutków była próba wtargnięcia do jego domu w USA. Poszukiwany twierdzi także, że na facebookowej grupie „Oszukani przez Cinkciarz.pl” pojawiły się wezwania do jego siłowego sprowadzenia do Polski, które interpretuje jako „zlecenie zabójstwa jego osoby”. O sprawie pisze Bankier.pl.

Marcin P. porównał działania państwa wobec siebie do praktyk stosowanych przez reżimy autorytarne. “Takie działania mają charakter przestępczy i stawiają polski reżim w jednym szeregu z systemami autorytarnymi, które posługują się terrorem wobec własnych obywateli. Co więcej, skierowanie przeciwko rezydentowi USA osób z tego rodzaju struktur może być odczytywane jako akt wrogi wobec Stanów Zjednoczonych” – podkreśla.

W dalszej części oświadczenia prezes zarzucił bankom zmowę i działania prowadzące do upadku jego spółek. Według niego mBank bezpodstawnie zamknął rachunki czterech firm, a Pekao miało zablokować środki na „fikcyjną kwotę 9,9 biliona złotych”.

Marcin P. krytykuje Google i sądy

Krytyka padła również pod adresem Google i jego partnera DevoTeam. Marcin P. twierdzi, że obie firmy bezprawnie usunęły dane Cinkciarza, mimo wcześniejszych deklaracji o ich przechowywaniu. Właściciel Cinkciarz.pl skierował też zarzuty wobec sądownictwa, twierdząc, że sędzia w sprawie upadłości spółki oparła decyzję wyłącznie na raporcie nadzorcy, co – jego zdaniem – podważa niezależność i bezstronność sądu.

Pod koniec wpisu poszukiwany prezes przywołał ustawę z 1920 r., która przewidywała karę śmierci dla urzędników działających na szkodę państwa. Jak podkreślił, nie nawołuje do drastycznych kar, ale wskazuje na dawną wagę odpowiedzialności urzędniczej.

Oświadczenie Marcin P. zakończył następującym komunikatem: „Wasze działania nie zatrzymają prawdy, której nie da się ani uciszyć, ani ukryć. Szanowni urzędnicy, możecie niszczyć mój majątek, odbierać licencje, zabierać wszystko, co zbudowałem. Możecie mnie oskarżać, a nawet próbować wymazać z historii. Nigdy nie odbierzecie mi prawa do prawdy a dziś ta prawda o waszych manipulacjach i fałszerstwach staje się częścią historii, która zapisze wasze nazwiska wśród tych, których pamięta się z powodu wyrządzonych krzywd”.

Poszkodowani oburzeni oświadczeniem prezesa Cinkciarz.pl

Oświadczenie prezesa Cinkciarza spotkało się z ostrą reakcją poszkodowanych. Stowarzyszenie Lex Justicia zrzeszające część ofiar podkreśliło, że realne straty klientów przekraczają 100 mln zł, a poszkodowani pochodzą nie tylko z Polski, lecz także z Europy, Azji i obu Ameryk. “Próby przedstawiania przez zarząd spółki siebie jako ofiar rzekomej zmowy instytucji państwowych to manipulacja mająca odwrócić uwagę od prawdziwych poszkodowanych.” – czytamy w stanowisku stowarzyszenia.

Z ustaleń redakcji Bankier.pl wynika, że Grupa Conotoxia, do której należy Cinkciarz.pl, od ośmiu lat notowała straty, a koszty działalności przewyższały przychody nawet w okresach rekordowych obrotów. Równocześnie zarząd i prezes pobierali wielomilionowe wynagrodzenia.

W październiku 2024 r. KNF cofnęła Conotoxii licencję na świadczenie usług płatniczych. Kilka dni później Marcin P. wyjechał z kraju, a niedługo potem przepisał swoje nieruchomości. W marcu 2025 r. zatrzymano Roberta G., członka zarządu Cinkciarz.pl, oraz główną księgową Monikę J. Kobieta przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia.

Z kolei z informacji serwisu Money.pl wynika, że kilka dni przed utratą licencji prezes Cinkciarz.pl, Marcin P., miał zwrócić się do prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego, o pomoc w sprawie uzyskania pożyczki i zdobycia licencji bankowej.