Bankier.pl przywołuje przykład jednego z klientów, który od 7 października czeka na przelew opiewający na 150 tys. złotych. Po wielogodzinnym oczekiwaniu na kontakt z infolinią, po podaniu nazwiska rozmowa została nagle przerwana. Wielu użytkowników ma mieć podobne problemy, dlatego organizują się w grupy, aby wspólnie wymieniać informacje i podejmować działania mające na celu odzyskanie pieniędzy.

W odpowiedzi na publikację „Gazety Wyborczej” Cinkciarz.pl opublikował oświadczenie, które publikujemy w całości na końcu tekstu.

Cinkciarzowi brakuje 150 mln złotych?

Cinkciarz.pl odpowiada na te zarzuty, zapewniając, że wszystkie transakcje zostaną zrealizowane, a środki trafią do klientów w oczekiwanej przez nich walucie. Opóźnienia mają wynikać z problemów technicznych. Niemniej jednak firma nie udziela szczegółowych informacji na temat priorytetów w realizacji wypłat, co budzi frustrację wśród klientów. Pomimo zapewnień o priorytetach dla konkretnych transakcji, wielu z nich nadal czeka na swoje pieniądze.

Klienci pozostają zaniepokojeni przedłużającym się oczekiwaniem na realizację przelewów, a biuro firmy w Zielonej Górze pozostaje zamknięte do odwołania. Powodem ma być agresja klientów wobec pracowników firmy.

Z informacji serwisu Money.pl wynika, że kilka dni przed utratą licencji prezes Cinkciarz.pl, Marcin Pióro, miał zwrócić się do prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego, o pomoc w sprawie uzyskania pożyczki i zdobycia licencji bankowej. Z kolei w opublikowanym 22 października materiale Gazety Wyborczej można przeczytać, że fintechowi brakuje 150 mln złotych.

Problemy fintechu Cinkciarz.pl

Przypomnijmy, że w dniu 2 października Urząd Komisji Nadzoru Finansowego cofnął zezwolenie firmie Conotoxia na działanie w charakterze krajowej instytucji płatniczej. Właścicielem tej spółki jest Cinkciarz.pl.

W wyniku przeprowadzonego postępowania administracyjnego oraz na podstawie ustaleń nadzorczych KNF uznała, że spółka Conotoxia nie zapewnia ostrożnego i stabilnego zarządzania działalnością w zakresie usług płatniczych. Kluczowe dla powyższego rozstrzygnięcia KNF było niewypełnianie przez Conotoxie obowiązków ustawowych związanych z ochroną środków pieniężnych przyjętych od użytkowników usług płatniczych na poczet wykonania transakcji płatniczych.

Dodatkowo Prokuratura Regionalna w Poznaniu, na wniosek Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, wszczęła śledztwo w sprawie należącej kantoru internetowego Cinkciarz.pl spółki Conotoxia – dowiedziało się RMF FM.

W odpowiedzi na te zarzuty Cinkciarz.pl opublikował kilka oświadczeń, w których między innymi oskarżył KNF o łamanie prawa, a także zapowiedział pozwanie kilku banków w związku ze zmową bankową.

Oświadczenie Cinkciarz.pl

„Spółka zamierza podjąć kroki prawne w związku z artykułem wyborcza.biz z 22 października 2024 r.: „Cinkciarzowi może brakować 150 mln zł. Część pieniędzy da się jeszcze odzyskać”.

Kierując się troską o dobro spółki i jej Klientów, zwracamy się do przedstawicieli wszystkich mediów o niepowielanie nieprawdziwego twierdzenia, jakoby spółce „mogło brakować 150 mln zł”. Zwracamy uwagę, że wspomniana hipoteza w całości opiera się na niczym niepotwierdzonych i anonimowych rozważaniach rozmówcy serwisu przedstawionego jako „jeden z urzędników”.

Jednocześnie stanowczo sprzeciwiamy się snuciu tego typu hipotez przez przedstawicieli państwowych instytucji. Destabilizuje to działalność Spółki i potęguje nieuzasadnioną panikę rynkową. Co gorsza, znacząco utrudnia to także właścicielowi prowadzenie negocjacji z potencjalnymi inwestorami, z którymi prowadzone są rozmowy dotyczące pozyskania środków na dalszy rozwój i ekspansję spółki.

Z przykrością stwierdzamy, że w przeszłości zdarzało się już, że informacje z kontroli prowadzonych w spółce przez KNF wyciekały do innych uczestników rynku. Niestety to również nie pierwszy raz, kiedy przedstawiciele regulatora utrudniają wprowadzanie działań naprawczych i stabilizujących sytuację spółki.

Pragniemy przypomnieć, że Conotoxia sp. z o.o. wielokrotnie informowała KNF o postawie banków, które od lat naruszały zasadę równego traktowania przedsiębiorstw i utrudniały spółce dostęp do rynku poprzez wprowadzenie zakazu współpracy z podmiotami z grupy Cinkciarz.pl. Sygnały te za każdym razem pozostawiano bez reakcji.

Z biernością Komisji spotykały się również przekazywane na piśmie informacje o opóźnieniach idących w dziesiątki miliony złotych ze strony dostawców płatności. Conotoxia sp. z o.o. informowała o tym Komisję chociażby w korespondencji z 22 sierpnia 2024 roku.

W tym samym piśmie spółka poinformowała również KNF, że po latach bezskutecznych starań o kredyt na krajowym rynku udało się wreszcie pozyskać finansowanie w jednym z zagranicznych banków. Niestety 3 października, czyli dzień po pochopnej i niesprawiedliwej decyzji Komisji o cofnięciu zezwolenia na świadczenie usług płatniczych, zostało ono wstrzymane.

W tym miejscu należy przypomnieć, że bezpośrednią przyczyną opóźnień w wypłatach środków Klientów były problemy techniczne. Te z kolei były spowodowane dostosowywaniem systemów informatycznych do zaleceń pokontrolnych, które Spółka realizowała zgodnie z harmonogramem przedłożonym w Komisji.

Conotoxia sp. z o.o. informuje, że jej priorytetem są dziś poszukiwania inwestora, którego wsparcie umożliwiłoby dalszy rozwój spółki. Spółka prowadzi zaawansowane rozmowy w tym zakresie z międzynarodowymi funduszami inwestycyjnymi.

Równocześnie Conotoxia sp. z o.o. podejmuje niezbędne kroki mające na celu wyeliminowanie decyzji KNF z obiegu prawnego. W ciągu kilku dni zaskarżymy samą decyzję i skierujemy do sądu wniosek o uchylenie rygoru jej natychmiastowej wykonalności.”