Wszystko zaczęło się od duńskiej korony. Z fizyczną wymianą tej waluty jest problem od dwóch tygodni. Po Danii, import własnej gotówki wstrzymała również Szwecja i Norwegia. Banki tych krajów – jak oficjalnie można się dowiedzieć – w związku z zapisami ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy zaprzestały przyjmować własną walutę narodową w gotówce od wszystkich zagranicznych banków, partnerów czy instytucji.

Gotówka zniknie z niektórych krajów

– Sytuacja ta ma swoje konsekwencje. Osoby, które posiadają fizyczne środki finansowe w duńskiej, szwedzkiej i norweskiej koronie zaczynają mieć problemy z ich wymianą. Z tego, co udało nam się dowiedzieć Narodowy Bank Polski i Związek Banków Polskich wspólnie z Narodowym Bankiem Danii próbują rozwiązać problem, niestety na chwilę obecną bezskutecznie. Jest to o tyle istotne, że w przypadku Danii i Szwecji ma to miejsce w Unii Europejskiej, a przecież integralną częścią międzynarodowego obrotu gotówkowego jest akceptacja narodowej waluty przez banki  – mówi Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.

Warto wiedzieć, że pewna pula dostępnej gotówki jest potrzebna do właściwego funkcjonowania gospodarki. Co ciekawe, według informacji Europejskiego Banku Centralnego – w strefie euro banknoty i monety są przeważającym środkiem płatniczym.

W normalnych warunkach banki, gdy zgromadzą nadwyżkę gotówki w obcej walucie (np. polskie banki zgromadzą nadwyżkę euro), mogą w każdej chwili je odsprzedać bankom ze strefy euro i otrzymać za nie przelew. Tego typu transakcje są powszechne na rynku międzybankowym na większości par walutowych, na których są duże obroty. Problemy z takimi wymianami ostatnio miały miejsce około dwa lata temu, ale była to sytuacja związana z pandemią i problemami logistycznymi.

Co istotne, we wszytkach trzech krajach nadal można dokonywać transakcji za pomocą fizycznego pieniądza. Jeśli mamy więc w planach wyjazd do wymienionych krajów, warto zaopatrzyć się w gotówkę w polskim kantorze. Przykładowo, duńska korona z uwagi na brak płynności jest nawet o 20% tańsza od kursu rynkowego stosowanego np. przy płatnościach kartą.

Czy w Polsce możemy mieć podobną sytuację?

– Od lat trwa konflikt pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami płatności gotówkowej. Jej przeciwnicy to m.in. firmy żyjące z obrotu bezgotówkowego, który w dużej mierze finansują przedsiębiorcy. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że płacąc za zakupy kartą (lub aplikacją płatniczą), ułamek wartości transakcji trafia właśnie do kieszeni banków i właścicieli kart oraz aplikacji płatniczych, tym samym wyprowadzając ostatecznie ogromne sumy z kieszeni osób prowadzących działalność oraz z państwa — mówi Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.

Polska jest krajem, w którym mocno rozwinięte są płatności bezgotówkowe, jednak większość z nas nosi gotówkę w portfelu. Pokazuje to, że jest ona dla nas ważna. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Tavex, 80% Polaków ma w portfelu fizyczny pieniądz i nie są to drobne kwoty. Na co dzień, najwięcej ankietowanych nosi ze sobą powyżej 100 zł (27%) lub sumę w przedziale 51-100 zł (24%). Ciekawym faktem jest to, że są to również osoby młode. Przykładowo 100 zł w banknotach ma aż 26% respondentów zarówno w wieku do 18-24 lata, jak i w przedziale 25-34 lat.

Polacy zapytani o to, czy likwidacja płatności gotówką jest dobrym pomysłem, zdecydowanie sprzeciwiają się takiemu pomysłowi, Za niekorzystny ruch dla gospodarki i bezpieczeństwa konsumentów uznaje taki pomysł aż 83% badanych (jest to wynik bez zmian w porównaniu r/r). O tym, jak istotna jest dla nas gotówka świadczy również fakt wniesionej niedawno do Sejmu ustawy mającej na celu uchylić ograniczenia płatności gotówką, które miałyby wejść w życie w 2024 roku.