Disney+ zarobił ponad 17 miliardów USD zamiast przewidywanych 16,76 miliarda USD. Ceny jego akcji wyniosły 80 centów – o 25 więcej niż przewidywano. Do przychodów Disneya należy doliczyć również te z niedawno otwartych parków rozrywki. Usługa Disney+ nie jest jeszcze dostępna w Polsce.
Spadki spowodowane pandemią
Początek roku był korzystny dla serwisów streamingowych z powodu pandemii i lockdownu.W marcu Disney+ osiągnął liczbę 100 milionów subskrybentów po zaledwie 16 miesiącach od startu. Jednak zniesienie lockdownu sprawiło, że tempo przyrostu klientów spadło do 103,6 miliona subskrybentów zamiast oczekiwanych 109,3 miliona. Podobnie wpłynęło to na liczbę subskrybentów Netflixa.
W ostatnim kwartale jednak Netflix znów przebił oczekiwania co do liczby subskrybentów, co może wskazywać, że Disney+ spotka podobny los. Należy dodać do tego jeszcze jego ekspansję na azjatyckich rynkach – w czerwcu zaczął być dostępny w Tajlandii i Malezji. Wzrosła też cena innych serwisów streamingowych Disneya – Hulu i ESPN+. Hulu ma 42,8 miliona użytkowników, a ESPN+ – 14,9 miliona.
– Nasz biznes ma się dobrze, z prawie 174 milionami subskrypcji łącznie w Disney+, ESPN+ i Hulu pod koniec kwartału i z nowym kontentem pojawiającym się na platformie – mówi Disney CEO Bob Chapek.