W liście skierowanym do CEO 291 firm płatniczych, dyrektor ds. płatności i aktywów cyfrowych FCA, Matthew Long, stwierdza, że instytucja z zadowoleniem przyjmuje konkurencję i innowacje, które rozwinęły się w sektorze płatności w Wielkiej Brytanii. Niemniej działalność niektórych podmiotów budzi poważne obawy nadzoru.
– Jednakże nadal martwimy się, że wiele firm płatniczych nie posiada wystarczająco solidnych procedur kontroli i w związku z tym niektóre z nich stanowią nieakceptowalne ryzyko dla swoich klientów i integralności systemu finansowego – dodaje Matthew Long z FCA.
FCA kieruje pismo do prawie 300 dyrektorów fintechów
Nadzorca wziął na celownik przede wszystkim fintechy oferujące usługi podobne do rozwiązań bankowych, ale nie posiadające bankowej licencji. W liście FCA podkreśla szereg powszechnych niedociągnięć, dotyczących zabezpieczania pieniędzy klientów w przypadku niewypłacalności, czy brak procesów identyfikacji, które fundusze są „istotnymi funduszami” i muszą być zabezpieczone.
Brytyjski nadzorca zwraca również uwagę na brak odpowiedniego zarządzania ryzykiem płynności. Spółki nie wprowadzają także odpowiednich systemów i procesów przeciwdziałania praniu pieniędzy, a także mają nie radzić sobie z zapobieganiem fraudom płatniczym.
„Będziemy nadal interweniować, korzystając z pełnego zakresu naszych narzędzi nadzoru. W przypadkach, gdy firmy nie będą mogły spełnić wymaganych warunków, podejmiemy bardziej zdecydowane działania i usuniemy lub ukarzemy spółki, które nie mogą lub nie chcą dostosować się do naszych standardów” – stwierdza FCA na koniec pisma.
Pełną treść pisma FCA można znaleźć pod tym linkiem.
To nie pierwsze zastrzeżenia FCA względem fintechów działajacych w Wielkiej Brytanii. W połowie zeszłego roku brytyjski nadzorca wziął pod lupę między innymi challenger banki, zarzucając im zaniedbania z zakresu przeciwdziałania fraudom, czy weryfikacji nowych klientów pod kątem ryzyka.