O znaczeniu rozwiązań finansowo-technologicznych na nowoczesnych platformach zakupowych zapytaliśmy przedstawicieli polskiego e-commerce: Łukasza Wietrzyńskiego, COO Morele oraz Łukasza Parafianowicza, Dyrektora Generalnego Arena.pl.
Jak dużą rolę odgrywa fintech w branży e-commerce?
Łukasz Wietrzyński, COO Morele: Jednym z podstawowych narzędzi z obszaru fintech w e-commerce są agregatory płatności. To one obsługują obecnie większość należności za zamówienia naszych klientów. To także dzięki nim płatność trafia do nas jeszcze tego samego dnia, w efekcie czego klient otrzymuje przesyłkę już następnego dnia. Gdyby nie integrator płatności, kupujący miałby do dyspozycji wyłącznie dwie opcje: przelew środków na konto, który w większości przypadków powoduje, że płatności docierają do nas dopiero w kolejnym dniu. W efekcie zamówienia wysyłane są z jednodniowym opóźnieniem. Drugą z możliwości jest płatność przy odbiorze. Jest to forma płatności stosunkowo droga, a kosztami zazwyczaj obciążany jest klient. Takie rozwiązania stają się powoli archaizmami w branży, ponieważ kłócą się z ideą, według której dążymy do maksymalnego odciążenia konsumentów – zarówno z kosztów, jak i zaangażowania w kolejne kroki ścieżki zakupowej.
Łukasz Parafianowicz, Dyrektor Generalny Arena.pl: Ostatnia runda inwestycji w Booste pokazuje, że potencjał jest w tych rozwiązaniach fintechowych, które ze swoim produktem celują do podmiotów z branży e-commerce. W naszej opinii rola tego typu firm będzie rosła z każdym rokiem, a branża handlu detalicznego online będzie czekała na pierwsze przełomowe synergie. One z kolei występują w naturalny sposób, ponieważ każdej platformie e-commerce towarzyszy przepływ pieniądza i towaru. E-commerce może kontynuować dynamiczny wzrost w ogromnej mierze właśnie dzięki rozwiązaniom finansowo – technologicznym.
Jakie rozwiązania fintech zastosowaliście na swojej platformie?
ŁP: Arena korzysta z usług sprawdzonego agregatora płatności, z którym planujemy rozszerzyć współpracę o kolejne produkty finansowe. Równocześnie realizujemy integrację z dostawcą usług finansowych dla naszych sprzedawców – firmą Brutto.pl. Cały czas jednak planujemy kolejne partnerstwa i wdrożenia. Jeszcze w tym roku wyjdziemy naprzeciw potrzebom kupujących i oddamy w ich ręce nowe metody płatności. Widzimy realne przełożenie takich wdrożeń na zainteresowanie użytkowników i transakcyjność.
ŁW: Na stronie internetowej korzystamy z agregatora płatności, który zapewnia nam takie usługi jak BLIK, Pay-By-Link, czy karty płatnicze. Poza tym oferujemy kupującym także usługi kredytowe, udostępnione przy współpracy z jednym z czołowych polskich banków. Tutaj cały proces obsługi wniosku kredytowego odbywa się on-line.
Które z rozwiązań cieszy się największą popularnością?
ŁW: BLIK jest obecnie najpopularniejszym narzędziem do płatności online. Jeszcze kilka lat temu usługa ta dopiero wchodziła na rynek i jak widać, doskonale sprawdziła się jako odpowiedź banków na wysokie koszty obsługi kart płatniczych. Obecnie BLIK wpisuje się w światowy trend mobilności. Z perspektywy klienta jest to usługa bardzo bezpieczna, ponieważ w procesie zakupowym nie trzeba wpisywać swojego loginu czy hasła do banku. Wpisuje się jedynie kod, a całość autoryzacji odbywa się na urządzeniu, do którego mamy największe zaufanie, czyli telefonie.
ŁP: Niekwestionowanym liderem zestawienia jest BLIK. Q2 2020 zamknął wynikiem 73 mln operacji, gdzie jeszcze w 2019 było to ‘zaledwie’ 29,8 mln transakcji. To pokazuje, że tempo absorbcji nowych technologii, w tym metod płatności, jest w naszym kraju ogromne, zaś popyt na tego typu rozwiązania rośnie. Ciągle jednak dominującą metodą płatności jest Pay-By-Link, z którego korzysta 35% klientów sklepów online. Te dane mają odniesienie także w strukturze transakcji na platformie arena.pl.
ŁW: Agregatorzy płatności, którzy rozwijają się również w kierunku świadczenia usług finansowych, istnieją na rynku e-commerce od dawna. Obecny standard PSD2 pozwolił jednak na szerokie świadczenie pośrednictwa płatności dla dużego grona firm. Takie rozwiązania są jednak ciągle mało popularne, ponieważ procent akceptowanych płatności jest niższy, niż przy klasycznym kanale PayByLink. Z punktu widzenia e-commerce każda płatność, która się nie powiodła, to zdenerwowany i często stracony klient.
ŁP: Zdecydowanie. Szczególnie młodsze pokolenia cenią sobie wygodę, w tym prostotę w realizowaniu procesu zakupowego w Internecie. Proszę zwrócić uwagę jak przez lata zmieniał się prosty proces dotyczący zakupu pizzy. Kiedyś chodziliśmy do restauracji i odbieraliśmy zamówienie. Potem dzwoniliśmy pod wskazany numer i składaliśmy zamówienie, za odbiór płaciliśmy gotówką. Dzisiaj mamy kilka platform, na których możemy się zalogować, dodać kartę płatniczą i kilkoma kliknięciami zamówić ulubioną pizzę. Ta ewolucja, a czasami nawet rewolucja, dotyczy wielu branż i wielu aspektów naszego życia. Staje się ono prostsze, w naturalny sposób oczekujemy zatem usprawnień, czy to na poziomie płatności, czy na poziomie skomplikowania obsługi smartfonu. Eksperci od projektowania produktów oraz ich użyteczności codziennie pracują nad tym, aby otaczający nas świat był coraz bardziej przyjazny. User friendly to dziś standard, do którego dąży wiele firm z różnych branż.
Kto w branży, niekoniecznie w Polsce, najlepiej radzi sobie z połączeniem fintech / e-commerce?
ŁP: Śledzimy kilka ciekawych projektów na świecie. Niekoniecznie oczywistych i porównywalnych z Arena.pl. Nie chcemy na ten moment tego komunikować, uznajemy bowiem to za pewnego rodzaju przewagę intelektualną. Rozwijając Arenę chcemy wychodzić poza schematy i standardy branży. Konkurując stawiamy na zwinność oraz dynamikę firmy technologicznej. To jedna z naszych przewag wobec lidera branży. Jeśli chodzi o rynek w Polsce, to doceniłbym PayPo. Ich produkt dobrze wpisuje się w oczekiwania młodych pokoleń, w tym umożliwia zakup produktu nawet pomimo braku środków na rachunku bankowym kupującego. Dodatkowo ich proces weryfikacji jest przyjazny dla użytkownika.
ŁW: Na ten moment mamy w e-commerce dwa główne podmioty, których narzędzia umożliwiają zamknięcie transakcji na stronie sklepu. Są to PayPro, czyli operator płatności na platformie Przelewy24 oraz PayU. Te rozwiązania są intuicyjne dla użytkowników, a jednocześnie proste w implementacji na platformie zakupowej. Spełniają zatem wszystkie wymagania nowoczesnego rozwiązania dla e-commerce.
W którym kierunku w Waszej opinii zmierzać będą fin-techy?
ŁP: Fintechy w przyszłości i dla młodszych pokoleń staną się tym, czym dla starszych jest bankowość internetowa. To alternatywa dla instytucji finansowych, które swoje korzenie mają w latach dwudziestych. Bill Gates powiedział kiedyś, że bankowość jest nam wszystkim potrzebna, banki już niekoniecznie. Fintech to krok do przodu i niejako przeniesienie tych słów do rzeczywistości. To zastąpienie tradycyjnej bankowości, zwroty tradycyjnych banków w kierunku zwinnych firm technologiczno – finansowych. Do tego wszystkiego dochodzą kryptowaluty. Już dziś w Dubaju można kupić apartament za Bitcoiny. Cyfryzacja pieniądza to „next big thing” dla całego świata i dla każdego z nas.
ŁW: Pamiętajmy, że fintech to nie tylko rozwiązania finansowe online. To także usługi bankowe świadczone przez firmy, które nie są klasycznymi bankami. Już teraz na rynku funkcjonują takie rozwiązania, choć w Polsce są zdecydowanie mniej popularne, niż w innych krajach. Kolejnym przykładem przyszłości, która już nadeszła, są portfele usług ‘all-in-one-stop’. W jednym miejscu można nie tylko zapłacić rachunek, ale także kupić bilet, uregulować parking, czy ubezpieczenie. W mojej opinii portfel i zakres usług będzie wciąż intensywnie rozwijany.