W sierpniu sąd okręgowy w USA uznał, że Google naruszało przepisy antymonopolowe. Zdaniem sądu firma miała utrzymywać swoją dominację w wyszukiwarce, wykorzystując umowy antykonkurencyjne, aby uniemożliwić rywalom nawiązanie równej walki. Bez obaw o presję ze strony konkurentów, Google był w stanie pobierać dowolne opłaty za reklamy w wyszukiwarce. Google zapowiedziało już odwołanie się od tej decyzji.

Proponowane środki, przedłożone sędziemu okręgowemu, który orzekał przeciwko Google w przełomowej sprawie antymonopolowej wspomnianej powyżej, przedstawiają szereg propozycji, od ograniczeń behawioralnych, po bardziej drastyczne środki strukturalne. Departament Sprawiedliwości wskazał cztery kluczowe obszary, w których konieczne są działania.

Co planuje Departmanet Sprawiedliwości USA w sprawie Google?

Po pierwsze – dystrybucja wyszukiwania online. Departament Sprawiedliwości proponuje ograniczenie lub wyeliminowanie umów, które zapewniają Google dominującą pozycję domyślnej wyszukiwarki, np. poprzez jej preinstalację na urządzeniach mobilnych. W ramach bardziej radykalnych środków strukturalnych, sugeruje się oddzielenie od Google takich usług jak Chrome, Google Play czy Android. Dodatkowo, postulowane jest ograniczenie kontroli Google nad nowymi technologiami wyszukiwania, w tym funkcjami opartymi na sztucznej inteligencji.

Po drugie – dostęp do danych i ich wykorzystanie. Google ma mieć narzucony obowiązek udostępniania indeksu wyszukiwania, danych, jego algorytmów i modeli sztucznej inteligencji. Dodatkowo, Departament Sprawiedliwości postuluje zakaz wykorzystywania niektórych danych użytkowników z uwagi na kwestie związane z prywatnością.

Po trzecie – rozszerzenie monopolu wyszukiwania. Departament proponuje ograniczenie korzystania przez Google z umów, które osłabiają dostęp konkurentów do treści w Internecie. Postulowane środki obejmują także umożliwienie wydawcom stron internetowych rezygnację z wykorzystywania ich treści w produktach Google opartych na sztucznej inteligencji.

Po czwarte – praktyki reklamowe. W tym zakresie sugeruje się ograniczenie lub restrukturyzację zaawansowanych produktów Google, które opierają się na AI, a także zwiększenie przejrzystości dla reklamodawców poprzez udostępnienie szczegółowych danych dotyczących aukcji i monetyzacji.

Google kontra rząd USA

Departament Sprawiedliwości argumentuje, że proponowane środki mają służyć “uwolnieniu rynków od wykluczających działań Google” i zapobiec monopolistycznym praktykom korporacji. Rząd zwraca uwagę, że działania Google nie tylko hamują konkurencję, ale także utrzymują monopol na rynkach związanych z przyszłościowymi rozwiązaniami technologicznymi, takimi jak rozwój sztucznej inteligencji.

W odpowiedzi na blogu, Google nazwał propozycję Departamentu Sprawiedliwości „radykalną i szeroko zakrojoną”, ostrzegając przed potencjalnymi „negatywnymi niezamierzonymi konsekwencjami dla amerykańskich innowacji i konsumentów”.

Eksperci rynkowi również wyrażają obawy. Analitycy z firmy Bernstein podkreślili, że Google już prowadzi trudną walkę o utrzymanie swojej pozycji w kwestii sztucznej inteligencji, a dodatkowe ograniczenia mogą jeszcze bardziej osłabić jego konkurencyjność.

Ostatnio pisaliśmy, że Google  musi wprowadzić kilka zmian w zasadach, które obecnie zniechęcają konkurencję do korzystania ze sklepu Google Play. To decyzja sądu federalnego w Stanach Zjednoczonych. Orzeczenie sądu zapadło w sprawie antymonopolowej wniesionej przez Epic Games i po stwierdzeniu przez ławę przysięgłych, że polityka sklepu Google Play oznaczała nadużycie władzy przez Google.