Zgodnie z danymi prezentowanymi w serwisie TechCrunch w fazie beta Curve posiadało około 100 tysięcy klientów, a drugie 50 tysięcy zapisało się na listę oczekujących. Sama aplikacja jest darmowa, ale można też wykupić wersję premium za 50 funtów.
Curve – jak działa aplikacja?
Startup powstał w Londynie na początku 2015 roku i już 12 miesięcy później uruchomił swoją aplikację na IOS-a. Aplikacja na Androida pojawiła się dopiero w grudniu 2016. Dzięki Curve możemy połączyć swoje karty płatnicze i kredytowe w jednej aplikacji – potem wystarczy wybrać w opcjach, którą kartę dodaną do portfela ma imitować ta otrzymana od Curve, . Mówiąc najprościej – dzięki Curve nie musimy nosić kilku kart na raz, wystarczy mieć aplikację i tą jedną kartę od Curve. Płatności za pomocą tego fintechu możemy dokonywać zarówno online, jak i offline.
Inną usługą w ramach aplikacji jest wygodne przeglądanie historii wydatków i możliwość jej eksportowania – chodzi tutaj o wydatki ze wszystkich kart razem wziętych. Możemy też zablokować i odblokować swoją kartę Curve w dowolnym momencie. Ponadto, jeżeli robimy zakupy za granicą, mamy dostęp do znacznie niższych kursów walutowych.
Ale chyba najciekawszą funkcją jest możliwość połączenia Curve z innymi fintechowymi apkami. Chcesz przesłać pieniądze za granicę? Nie musisz pobierać nowej aplikacji, bo Curve samo połączy Cię na przykład z TransferWise ( nomen omen, którego założyciel Taavet Hinrikus jest inwestorem w Curve). Ta opcja jest na razie we wstępnej fazie rozwoju, ale możliwe, że pojawi się w aplikacji jeszcze w tym roku.
Na początku 2017 roku Curve uruchomiło też usługę cashback, dzięki której od razu po dokonaniu płatności na nasze konto wraca część środków. Na razie cashback jest dostępny u 50 głównych merchantów w Wielkiej Brytanii. Jeżeli posiadamy darmową niebieską kartę od Curve, to zwrot możemy otrzymać w wysokości do 2,5% wydawanej kwoty, a jeżeli jesteśmy posiadaczami czarnej karty premium, to wysokość zwrotu może sięgać nawet 5%.
Gdzie można korzystać z Curve?
Curve jest już dostępna dla klientów w Polsce. Wielka Brytania to rynek, na którym kwitnie bardzo dużo rozwiązań z branży FinTech – jako przykład można podać aplikację Revolut, która pozwala na wygodne płatności za granicą. Więcej o Revolut można przeczytać tutaj – Revolut ma już ponad milion użytkowników.
O licencję bankową do brytyjskiego nadzorcy wystąpił także N26, czyli berliński startup, który taką licencję posiada już na terenie Niemiec. Otwarcie konta przez smartfona ma nie trwać nawet 8 minut, a aplikacja jest dostępna na urządzenia z Androidem i iOS-em. Wraz z założeniem konta otrzymujemy kartę Mastercard, którą możemy wypłacać środki z bankomatów i płacić w fizycznym sklepie. Przez apkę można też zablokować kartę, odblokować ją, zastrzec i zamówić nową. Więcej o N26 można przeczytać tutaj – N26 kontynuuje europejską ekspansję.
Zgodnie z informacjami TechCrunch Curve współpracuje z bankiem Santander, a owocem tej współpracy może być udostępnienie aplikacji klientom Santandera w niektórych lokalizacjach. Wspólne działanie brytyjskiego startupu i hiszpańskiego banku nie powinno nikogo dziwić, ponieważ Curve brało udział w akceleratorze Santander Ventures.