Zgodnie z najnowszym badaniem firmy Tavex, prawie połowa Polaków nadal jest zdania, że Polska nie powinna godzić się na wskazane limity (49%). Niestety badanie pokazało również drastyczne niedoinformowanie Polaków o nowych przepisach.
Limity płatności gotówkowych od 2027 roku
Zgodnie z decyzją Rady Unii Europejskiej od 2027 r. nie będziemy mogli już zapłacić gotówką więcej niż 10 tys. euro. Postanowienia te mają charakter unijny, tj. obowiązują w każdym kraju UE, a wyjątek stanowią tylko płatności między osobami prywatnymi w kontekście nieprofesjonalnym oraz środki mające na celu zapewnienie zgodności z ukierunkowanymi sankcjami finansowymi i uniknięcie obchodzenia sankcji.
Przyjęte przepisy wprowadzają także m.in. zwiększoną czujność w odniesieniu do ultrabogatych osób fizycznych, których całkowity majątek ma wartości co najmniej 50 mln EUR, z wyłączeniem ich głównego miejsca zamieszkania. Dodatkowo, w transakcjach gotówkowych w kwocie przekraczającej 3 000 euro, wszystkie sklepy będą zobligowane do identyfikacji oraz rejestracji transakcji.
Kwoty te mogą się wydawać duże, ale wcale tak nie jest. W związku z nowymi wymogami spadnie akceptowalność gotówki w sklepach meblowych, z elektroniką oraz salonach samochodowych. Utworzenie działu AML (Anti-Money Laundering) do akceptacji płatności za np. za flagowego smartfona czy laptopa będzie dodatkowym kosztem po stronie wielu przedsiębiorców.
Co o tym sądzą Polacy?
W zeszłym roku polski rząd odrzucił proponowane zmiany w prawie, ale temat ten wrócił jak bumerang, a 24 kwietnia br. Parlament Europejski przyjął pakiet przepisów wzmacniających zestaw narzędzi UE do walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. Co ciekawe, z badania przeprowadzonego przez Tavex wynika, że o planowanych przez Unię Europejską zmianach w limitach płatności gotówkowych dla osób prywatnych nie słyszało aż 60% badanych kobiet i 48% mężczyzn.
Co jednak istotne, nawet pomimo wcześniejszej niewiedzy jedynie 30% Polaków popiera wprowadzenie limitu płatności gotówkowych przez UE, a prawie połowa jest zdania, że Polska nie powinna godzić się na wskazane limity (49%). 19% wskazało, że trudno powiedzieć.
– Oczywiste jest, że płatności bezgotówkowe niosą za sobą szereg korzyści. Są łatwe, szybkie, wygodne i nie wymagają od nas noszenia portfela – bez problemu zapłacimy dziś telefonem czy nawet zegarkiem. W świecie, w którym do bankomatu należy podejść, a banki utrudniają z nich wypłatę – poprzez limity oraz prowizje – większość z nas wybiera płatność bezgotówkową (52% kobiet i 47% mężczyzn). Warto jednak pamiętać, że mniej transakcji gotówkowych to nic innego jak mniej gotówki w obrocie i potencjalne stworzenie problemów z infrastrukturą do jej obsługi – mówi Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.