Według członków norweskiej organizacji Klarna nie przestrzega obowiązujących przepisów dotyczących marketingu usług kredytowych. W szczególności chodzi o niewystarczające informowanie klientów o kwestiach związanym z płatnościami odroczonymi – zarówno w reklamach internetowych, jak i na stronie internetowej.

Fintech Klarna na cenzurowanym w Norwegii i Holandii

Nie tylko Norwegia przygląda się działalności fintechu. W Holandii sąd orzekł, że Klarna nie była w stanie udowodnić, iż nie osiąga zysków z opłat za opóźnienia w płatnościach. Co więcej, sędzia zasugerował, że działalność firmy może przypominać model klasycznego pożyczkodawcy, co wiązałoby się z koniecznością spełnienia znacznie bardziej rygorystycznych wymogów prawnych.

Równocześnie holenderski rząd zaapelował do Klarny o ponowne rozważenie planów wejścia na rynek sklepów stacjonarnych, wskazując na potencjalne ryzyko związane z rozprzestrzenianiem usług „kup teraz, zapłać później” poza e-commerce. W liście do holenderskiego parlamentu minister finansów ostrzegł, że usługi BNPL, które stały się wszechobecne w przypadku zakupów online, mogą stanowić zagrożenie dla kupujących, jeśli staną się powszechne w sklepach fizycznych.

Na rodzimym rynku – w Szwecji – Klarna również ma problemy. W grudniu 2024 r. szwedzki Urząd Nadzoru Finansowego nałożył na firmę grzywnę w wysokości 500 milionów koron szwedzkich (około 50 milionów dolarów) za uchybienia w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy.

Ostatnio pisaliśmy, że Klarna ogłosiła rozpoczęcie pilotażowego programu wprowadzenia nowej karty debetowej w Stanach Zjednoczonych. To kolejny krok w kierunku rozszerzenia swojej oferty poza znany już model „kup teraz, zapłać później” (BNPL). Firma planuje wdrożenie karty również na rynku europejskim jeszcze przed końcem 2025 roku.