Curve przekazało inwestorom, że podpisało umowę sprzedaży akcji z bankiem Lloyds. Problem w tym, że wycena – 120 mln funtów – jest zaledwie połową środków, jakie spółka zebrała od inwestorów od czasu powstania, czyli dekadę temu. To również przepaść wobec perspektywicznej wyceny na poziomie nawet 50–60 mld dolarów, jaką w szczycie boomu inwestycyjnego w sektorze FinTech roztaczało kierownictwo spółki.
Bunt inwestorów w Curve. Lloyds kupuje fintech za ułamek wcześniejszej wyceny
Curve, założony w 2016 roku przez Shachara Bialicka – byłego żołnierza izraelskich sił specjalnych – umożliwia użytkownikom łączenie różnych kart debetowych i kredytowych w jednej aplikacji. Z czasem firma rozwinęła się w pełnoprawny portfel cyfrowy, oferując m.in. programy lojalnościowe i mechanizmy optymalizacji płatności. Z perspektywy Lloyds Banking Group Curve postrzegane jest jako atrakcyjny nabytek również jako alternatywa wobec kosztownych rozwiązań oferowanych przez Apple Pay.
Curve wykorzystało bowiem otwarcie interfejsu NFC przez Apple, udostępniając swój portfel cyfrowy także na urządzeniach z systemami iOS. Wcześniej użytkownicy iPhone’ów mogli korzystać tylko z Apple Pay. Teraz mają do dyspozycji także inne portfele cyfrowe.
Sytuacja się jednak komplikuje. Najgłośniejszym przeciwnikiem przejęcia jest IDC Ventures, posiadający 12% akcji Curve. Fundusz od wielu miesięcy naciskał na zablokowanie sprzedaży i próbował nawet doprowadzić do odwołania prezesa Shachara Bialicka oraz przewodniczącego rady, lorda Finka. Udziałowcy odrzucili jednak te propozycje.
IDC nadal utrzymuje twardą linię sprzeciwu, wskazując na „brak przejrzystości” dotyczący struktury transakcji i sposobu podziału środków między akcjonariuszy. — IDC nie zamierza poprzeć sprzedaży i nie wierzy, że transakcja może zostać przeprowadzona bez jego wsparcia — poinformował fundusz.
Sam Bialick przyznawał wcześniej, że wycena jest rozczarowująca, ale ostrzegał jednocześnie, że Curve wyczerpie gotówkę jeszcze w tym roku, jeśli umowa z Lloyds nie zostanie sfinalizowana. Przejęcie ma więc być dla fintechu nie tylko wyjściem awaryjnym, lecz wręcz warunkiem przetrwania.


