Internet Rzeczy w ciągu ostatnich lat rozrósł się do potężnych rozmiarów. Widoczny jest we wszystkich dziedzinach naszego życia. Dzięki niemu możemy korzystać z asystentów głosowych w naszym domu, czy jechać samo prowadzącymi się samochodami. Jakie trendy będą obecne w dziedzinie IoT w ciągu najbliższych 12 miesięcy? O sprawie informuje serwis Business Insider.

Czytaj także: Instagram wprowadza nową funkcję. Coś czego nie ma Snapchat

Monetyzacja danych

Modele biznesowe i operacyjne korzystające z możliwości IoT, jakie możemy dziś obserwować są nadal bardzo proste i tradycyjne. Korzyści, jakich oczekujemy kumulują się wokół tego, jak osiągnąć wartość przyrostową poprzez zwiększenie wydajności, czy automatyzację procesów. Wiele przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z możliwości (nie tylko tych pozytywnych), jakie niesie za sobą IoT i zamierza wykorzystać swoje dane w bardziej efektywny sposób. Zmonetyzuje je.

Współczesne firmy są nie tylko właścicielami dóbr i usług, ale też danych dotyczących ich klientów. Przedsiębiorcy mogą te dane spieniężyć pośrednio lub bezpośrednio. Szacuje się, że firmy zajmujące się analizą danych mogą w przeciągu najbliższego roku zarobić około 400 mld dolarów.

– Ponieważ menedżerowie zdają sobie sprawę z potencjału tworzenia wartości systemów IoT, prawdopodobnie będą szukać nowych obszarów zastosowań w swoich organizacjach. Nasze projekty analityczne pozwolą nam zobaczyć wiele takich koncepcji w 2018 r., A także przejęcia startupów, które mają rozwiązania IoT w swoich portfelach. Jednakże przynosi to własne wyzwania, ponieważ może wymagać przeprojektowania modeli biznesowych i operacyjnych, które wymagają współdziałania obecnych rozwiązań w całym stosie technologii IoT oraz potrzeby osadzenia nowych czujników IoT w istniejących produktach – mówi Alexander Poniewierski, szef EY Global IoT.

Czytaj także: Co trzecia firma nie boi się cyberprzestępstw

Edge computing

Przeniesienie mocy obliczeniowej na krawędzi sieci to zagadnienie, z jakim borykać się będą duże firmy wykorzystujące dane. Oczekiwano, że nastąpi to we wczesnych latach rozwoju Iot, jednak proces ten spowolnił. Miało to związek z malejącymi kosztami połączeń i rosnącą przepustowość sieci komunikacyjnych. Dziś spadające ceny i rosnąca moc przetwarzania urządzeń brzegowych przywróciły ten trend z powrotem na odpowiednią ścieżkę.

– Nowe obawy dotyczące prywatności, zwłaszcza w Europie, gdzie ostatnie regulacje dotyczące ochrony danych osobowych mogą spowodować, że firmy unikają przekazywania nieprzetworzonych danych do chmury publicznej. W związku z tym oczekujemy, że organizacje coraz częściej będą akceptować systemy przetwarzania sieci – mówi Alexander Poniewierski, szef EY Global IoT.

Czytaj także: Profil Zaufany pomoże w przesłaniu JPK

Integracja systemów informatycznych

Cetrum EY IoT przewiduje, że w pierwszej połowie 2018 roku dostawcy zaczną dążyć do pełnej integracji systemów informatycznych wspierających procesy biznesowe i rozwiązania w zakresie automatyzacji w celu zbudowania w pełni zintegrowanych rozwiązań „inteligentnej automatyzacji”.

– Z biznesowego punktu widzenia, technologie cyfrowego zakłócania, są komplementarne i wykonują unikalne funkcje w różnych częściach organizacji. Oczekujemy, że po okresie początkowej fascynacji pilotażowymi wdrożeniami poszczególnych przełomowych technologii, liderzy branży będą oczekiwać znacznie bardziej zintegrowanego podejścia do wdrażania technologii cyfrowych oraz mierzalnego zwrotu z inwestycji – dodaje Poniewierski.

Czytaj także: Apple wesprze gospodarkę USA. Zapłacą 38 miliardów dolarów podatku

Wspólny standard

Dotychczas wzajemna łączność IoT była trudna ze względu na przyjmowanie przez graczy unikalnego podejścia i rozwiązania dla różnych aplikacji. Każde przedsiębiorstwo promowało własne standardy, co doprowadziło do wielu zamkniętych systemów, które nie mogły komunikować się ze sobą.

Cetrum EY IoT przewiduje, że do połowy 2018 roku w Stanach Zjednoczonych zostanie wprowadzona standardowa mobilna sieć 5G. Ma ona obsługiwać wirtualne sieci prywatne o różnych cechach operacyjnych i pracować na wielu częstotliwościach. Oczekuje się, że sformalizowane standardy będą obowiązywać w 2018 r. I mogą przekształcić prawie wszystkie obecne metody komunikacji bezprzewodowej używane w aplikacjach opartych na IoT.

– IoT nie może się rozwijać bez efektywnej i niedrogiej łączności bezprzewodowej, interoperacyjności i wspólnych standardów. Wierzymy, że 5G może mieć przełomowy wpływ na sposób, w jaki projektowane są przyszłe ekosystemy Internetu, w szczególności w zakresie skalowalności, opóźnień, niezawodności, bezpieczeństwa i poziomu indywidualnej kontroli parametrów połączeń – mówi Alexander Poniewierski.

Czytaj także: Jakie zagrożenia niesie za sobą aplikacja Google Art?

Cyberbezpieczeństwo – kluczowe dla firm

Analiza EY IoT ujawnia, że obawy związane z bezpieczeństwem i prywatnością są najważniejszymi czynnikami, które uniemożliwiają przedsiębiorcom  zaangażowanie w rozwój IoT. Firmy coraz częściej dostrzegają, że rozwiązania wymagane do zapewnienia scentralizowanych systemów IT nie są wystarczające, aby zabezpieczyć rozproszone systemy IoT, zwłaszcza w aplikacjach wymagających wysokiego poziomu niezawodności.

– Rozwiązania IoT wymagają jednoczesnego spełnienia wymogów bezpieczeństwa, prywatności, bezpieczeństwa, niezawodności i odporności, których nie można osiągnąć poprzez zabezpieczenie poszczególnych elementów środowiska wielofunkcyjnego. Dlatego obecne podejścia muszą uwzględniać zmianę kierunku od prostego dążenia do osiągnięcia bezpieczeństwa, w kierunku podejścia opartego na elastyczności poprzez projektowanie, które uwzględnia nadmiarowość w projekcie architektonicznym i organizacyjnym oraz oddziela przetwarzanie danych – stwierdza Poniewierski.

Czytaj także: Rekordowa zbiórka Polaków na Kickstarterze