Post reklamowy sprawia wrażenie, że hulajnogę w wyjątkowo okazyjnej cenie sprzedaje sklep Lidl. Nazwa profilu, który go udostępnił, sugeruje, jakoby zajmował się publikowaniem informacji o najnowszych promocjach.

Na czym polega zagrożenie?

Wszystko to kusi, żeby kliknąć link i nie przegapić tak wyjątkowej okazji, tym bardziej że dostępna jest tylko „dziś”. Niestety, tym sposobem trafisz na stronę, która nie dość, że nie ma nic wspólnego z Lidlem, to jest fałszywym sklepem. Oferta „jest ograniczona”, a żeby dokonać zakupu, musisz podać dane karty lub wpisać kod BLIK bezpośrednio na stronie.

Jeśli wpiszesz swoje dane oraz podasz BLIK lub numery karty na fałszywej stronie, przekazujesz je bezpośrednio w ręce oszustów. Tu niebezpieczeństw jest wiele. Przede wszystkim, informacje z karty płatniczej mogą zostać wykorzystane przez przestępców, Twoje zamówienie albo nigdy do Ciebie nie dotrze, albo otrzymasz całkowicie bezwartościowy towar, który nie będzie miał żadnego związku z obiecywaną hulajnogą.

Pierwsza i najważniejsza zasada – zachowuj wzmożoną czujność, gdy oferta jest nazbyt atrakcyjna. Sprawdzaj, kto udostępnia informację o promocji i czy jest to oficjalny profil danego sklepu. Jeśli chcesz mieć całkowitą pewność co do wiarygodności informacji, nie klikaj linku z reklamy. Znajdź oficjalną stronę danego sklepu i tam poszukaj takiej informacji.

Jeśli jednak jesteś już na takiej stronie, sprawdź, czy to prawdziwy sklep danej marki. Możesz porównać jej adres z oficjalną witryną, którą wyszukasz w sieci.

Chociaż płatność kartą jest najbezpieczniejsza (umożliwia reklamację transakcji w banku – chargeback), to pamiętaj, żeby nigdy nie podawać jej numerów bezpośrednio na stronie sklepu. To niebezpieczne – takie dane trafiają wtedy prosto do sprzedawcy, który nie zawsze będzie uczciwy. Takie płatności zawsze powinny być dokonywane przez pośrednika (Przelewy24, PayU, Tpay i inne).