Od 30 września PKO BP udostępnia pierwszy etap całkowicie zdalnego procesu hipotecznego. W komunikacie czytamy, że ma to być pierwsze takie rozwiązanie w Polsce, które zakłada, że od wygenerowania oferty, przez złożenie wniosku, analizę i wydanie decyzji, aż po podpisanie umowy kredytowej – cały proces może odbywać się zdalnie.

Na początek o cyfrowy kredyt hipoteczny w serwisie transakcyjnym iPKO mogą wnioskować single z umową o pracę, którzy planują kupić nieruchomość z rynku wtórnego lub remont.

Jak wygląda całkowicie cyfrowy proces hipoteczny?

Rozwiązanie w pierwszym etapie skierowane jest do singli z umową o pracę, którzy planują kupno mieszkania z rynku wtórnego lub remont. Wniosek o kredyt w ramach cyfrowej hipoteki można składać w serwisie internetowym iPKO. Na każdym etapie klient może sprawdzić status wniosku. Bank zmniejszył liczbę dokumentów wymaganych do procesu, a te które są wymagane można dołączyć cyfrowo. Klient może też zrezygnować ze ścieżki zdalnej i poprosić o pomoc doradcę w tradycyjnym oddziale lub jego wirtualnej wersji.

Proces obejmuje również osoby, które nie mają konta w PKO BP. Sama umowa kredytowa będzie podpisywana podpisem kwalifikowanym. W serwisie internetowym iPKO klient otrzymuje komplet informacji na każdym etapie procesu. Klient może wskazać, jakie zobowiązania bank powinien brać do wyliczania jego zdolności kredytowej, a jakie klient spłaci przed uruchomieniem kredytu – czytamy w komunikacie.

Bank pracuje nad rozszerzeniem rozwiązania na kolejne grupy klientów i kolejne cele finansowania. W następnym etapie ze zdalnego wnioskowania będą mogły skorzystać m.in. pary oraz osoby planujące zakup nieruchomości na rynku pierwotnym.

Na początku lipca PKO BP podawał, że  już przeszło 80 proc. decyzji kredytowych podejmowanych jest przy wsparciu algorytmów uczenia maszynowego. Machine learning wykorzystywany jest także do monitorowania portfeli kredytowych i terminowości spłat zobowiązań. Największy polski bank wykorzystuje sztuczną inteligencję do oceny ryzyka większości kredytów konsumenckich i sektora mśp, a także dla 30 proc. kredytów hipotecznych.