O sprawie jako pierwszy napisał Bankier.pl. Trend cyfryzacji i digitalizacji całości usług w sektorze bankowości jest obecny już od dłuższego czasu. Na ten moment, klienci PKO BP przeprowadzili już ponad 10 mln rozmów z bankowymi voicebotami. Najstarszy z nich „pracuje” już ponad 2 lata, a łączna liczba obsłużonych klientów przekroczyła w sumie 4 mln.
Banki od wielu miesięcy redukują liczbę zatrudnianych pracowników i ograniczają sieć placówek. Z najnowszych danych KNF wynika, że na koniec maja 2022 r. branża zatrudniała 142,5 tys. pracowników. To o 3,5 tys. mniej niż rok wcześniej i aż o 40 tys. mniej niż dekadę temu.
PKO BP zamierza zwolnić setki osób
Jak podaje portal Bankier.pl, w maju br. do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie wpłynął oficjalny zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. Mogą one objąć nawet do 500 osób do końca 2022 r. Informację o planowanych zwolnieniach w PKO BP potwierdziła rzecznik prasowa Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Przedstawicielka warszawskiego WUP podkreśliła w rozmowie z portalem Bankier.pl, że jest to zamiar zwolnienia, a nie zwolnienie. Zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych nie jest bowiem tożsamy z liczbą zwalnianych pracowników. Wynika on z obowiązujących przepisów prawa. Pracodawca jest bowiem zobowiązany zgłosić taki zamiar do Urzędu Pracy.
Później rozpoczynają się rozmowy ze związkami zawodowymi i wypracowywany jest ostateczny kształt porozumień. Niemniej w skrajnym scenariuszu może zostać zwolnione do 500 osób. Pracodawcy zgłaszają też czasami zwolnienia grupowe w sytuacji, gdy chcą renegocjować z pracownikami warunki umów.
Warto także pamiętać, że zwolnienia w branży bankowej nie powinny zaskakiwać. Od lat zauważalna jest tendencja do redukowania fizycznego personelu. Na koniec I kwartału 2022 r. PKO BP zatrudniał 21 600 pracowników, o 300 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.