ZPF opublikował wyniki najnowszej edycji badania „Sektor instytucji pożyczkowych w Polsce”. Raport powstaje w oparciu o ankiety przeprowadzane wśród reprezentantów branży, należących do ZPF.
Rynek pożyczek w Polsce. Na jakie cele są zaciągane?
Z raportu wynika, że już 64,5 proc. gospodarstw domowych w Polsce spłaca pożyczkę gotówkową (analiza ZPF i Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH). To o 8,4 pkt. proc. więcej niż podczas ostatniej edycji badania z 2021 r.
Średnia wartość zobowiązania zaciąganego w instytucji pozabankowej to 2824 zł. Klienci najczęściej pożyczają środki na krótkie okresy – pożyczki z terminem spłaty do trzech miesięcy stanowią 46 proc. wszystkich udzielanych przez instytucje uczestniczące w badaniu ZPF. Jednocześnie uwagę zwraca wzrost udziału w strukturze sprzedaży pożyczek na okres powyżej dwóch lat (32 proc. wobec 26,3 proc. w 2020 r.).
Środki z instytucji pożyczkowych konsumenci przeznaczają m.in. na zakup urządzeń RTV, AGD, wydatki konsumpcyjne (np. na wakacje i święta), a także sfinansowanie nagłych potrzeb po zdarzaniach losowych. O 0,7 pkt. proc. (do 17,7 proc.) wzrósł odsetek odpowiedzi wskazujących na to, że klienci za pomocą nowej pożyczki chcą spłacić stare zobowiązania.
Rekordowa liczba odrzuconych wniosków. „Instytucje finansowe odpowiedzialnie podeszły do nowej sytuacji”
Ankietowane firmy w badanym okresie odmówiły udzielania pożyczek aż ponad dwóm trzecim konsumentów. To rekord. Jeszcze w 2020 r. odsetek odrzuconych wniosków nie przekraczał 60 proc., a w 2018 r. wahał się w okolicach 40 proc.
– Kolejne podwyżki stóp procentowych, których świadkami jesteśmy od jesieni 2021 r., stopniowo nie tylko podnosiły koszt obsługi pożyczek, ale jednocześnie zmniejszały zdolność kredytową klientów. Oznacza to, że przy tych samych dochodach pożyczkobiorcy w 2022 r. mogli uzyskać o wiele niższą kwotę niż rok wcześniej. Rekordowy odsetek odrzuconych wniosków potwierdza, że instytucje finansowe odpowiedzialnie podeszły do nowej sytuacji – podkreśla dr Artur Trzebiński, doradca ds. ekonomicznych ZPF.
– Wszystkie instytucje biorące udział w badaniu wykorzystują do zarządzania ryzykiem zewnętrzne bazy danych, np. prowadzone przez biura informacji gospodarczej czy innych dostawców gromadzących dane. Ponad 90 proc. podmiotów stworzyło też wewnętrzne bazy danych oraz systemy scoringowe. Coraz więcej firm rozwija narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję i ocenę behawioralną potencjalnych klientów. To dowód na dojrzałość sektora, dla którego ocena zdolności kredytowej stanowi jeden z najistotniejszych aspektów w działalności – mówi Marcin Czugan, prezes ZPF.
Internet to główny kanał sprzedaży pożyczek. Co z oddziałami?
Rozwój narzędzi do oceny zdolności kredytowej klientów nabiera szczególnego znaczenia w sytuacji, gdy coraz więcej pożyczek jest udzielanych przez internet. To obecnie główny kanał sprzedaży wykorzystywany przez przedsiębiorstwa z branży.
Z badania ZPF wynika, że już 70 proc. pożyczek (pod względem wartości) jest udzielanych za pośrednictwem internetu, podczas gdy jeszcze w 2020 r. ten kanał przynosił 64,5 proc. sprzedaży. Na stałym poziomie w strukturze utrzymuje się udział pożyczek z obsługą w domu klienta (11 proc.).
Spada za to znaczenie oddziałów własnych i partnerskich instytucji pożyczkowych. Z raportu ZPF wynika, że sytuacja rynkowa skłania firmy do zmniejszania liczby oddziałów i redukcji zatrudnienia, skupiając się na działalności w internecie.
– Jako podmioty gospodarcze instytucje pożyczkowe musiały zmierzyć się z podwyżkami wynagrodzeń, kosztów zatrudnienia, kosztów ogólnych prowadzenia działalności i rosnącym poziomem inflacji. Ostatecznie te czynniki skumulowały się i wpłynęły na obniżenie dochodów, zmniejszając tym samym wysokość środków przeznaczonych na finansowanie nowych inwestycji czy na zwiększanie zatrudnienia – tłumaczy dr Artur Trzebiński.
Koniunktura w branży pożyczkowej. Oto prognozy
Przedstawiciele firm pożyczkowych w ramach badania zostali również zapytani o przewidywania dotyczące koniunktury w branży w okresie od jednego do trzech lat. Połowa z nich określiła prognozy jako neutralne, zaś 42 proc. zdefiniowała perspektywy jako „raczej złe”. Tylko pozostałe 8 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi, że koniunktura w sektorze będzie „raczej dobra”.
Żaden z ekspertów nie udzielił skrajnych odpowiedzi, które również były do wyboru, że sytuacja będzie „zła” lub „dobra”.
Co trzeci ankietowany przedstawiciel sektora pożyczkowego stwierdził, że do połowy 2025 r. nastąpi polepszenie w dostępie do kapitałów, które będą udostępnione instytucjom pożyczkowym.
– To dobre prognozy długoterminowe. Dostęp do finansowania przełoży się na stabilność działalności prowadzonej przez instytucje pożyczkowe, jednakże sytuację powinniśmy oceniać także przez pryzmat ocen krótkoterminowych, a te nie są optymistyczne – uważa Marcin Czugan.