Ciekawostką jest jednak fakt, że rosyjskie wojsko korzysta z Discorda w celu koordynowania komunikacji. Pomimo faktu, że wojna trwa już ponad 2 lata ma ono nie posiadać własnych platform do obsługi bezpiecznej wymiany wiadomości. Rosyjskie wojsko korzysta w tym celu z prywatnych aplikacji, takich jak właśnie Discord, czy Telegram.

Discord zablokowany w Rosji

Rosyjscy blogerzy wojskowi, popierający inwazję na Ukrainę, z których wielu ma bezpośrednie połączenie z jednostkami walczącymi na Ukrainie, wyśmiali ten ruch. Stwierdzili oni, że biurokratyczna decyzja o zablokowaniu Discorda zaskoczyła rosyjskie wojska i pozostawiła je bez odpowiedniej komunikacji. O sprawie pisze Washington Post.

Rosyjski regulator internetowy oskarżył Discorda o publikowanie treści ekstremistycznych, w tym materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. W ślady Rosji poszła również Turcja, blokując aplikację po tym, jak odmówiła ona udostępnienia danych użytkowników rządowi.

Discord został stworzony, aby zapewnić graczom i entuzjastom cybersportu platformę komunikacji głosowej i tekstowej do sesji gier. Podczas pandemii COVID-19 platforma zaczęła służyć takze różnym społecznościom opartym na zainteresowaniach, edukatorom i profesjonalistom pracującym zdalnie.

Jej kluczowe funkcje, takie jak stabilne przesyłanie strumieniowe dźwięku między dużymi grupami osób i możliwość udostępniania ekranów, okazały się przydatne dla graczy grających jako zespoły w strzelankach typu Counter-Strike. Funkcje te zostały później zaadaptowane do rzeczywistych działań wojennych przez siły zbrojne po obu stronach linii frontu. Interfejs Discorda można było często dostrzec na ekranach w centrach dowodzenia rosyjskiego wojska – w filmach udostępnianych na Telegramie.

Na swojej stronie internetowej Discord napisał: „Jesteśmy świadomi doniesień o tym, że Discord jest nieosiągalny w Rosji i Turcji. Nasz zespół bada obecnie te zgłoszenia”.

/zdjęcie główne Flickr.com