Bain & Company powstała w 1973 roku w USA i posiada 65 biur w 40 krajach na świecie. Firma specjalizuje się w prowadzeniu strategii, organizacji, fuzjach i przejęciach oraz we wdrażaniu innowacyjnych technologii. Co ciekawe, firma angażuje się w działania pro bono, realizując 10-letni program o wartości ponad 1 mld dolarów, w ramach którego bezpłatnie świadczy usługi doradcze na rzecz organizacji walczących z nierównościami społecznymi i rasowymi oraz działających na rzecz rozwoju, edukacji i ochrony środowiska.
Inwestycje w Europie zwalniają
Jak wynika z najnowszego raportu Bain & Company, w pierwszym półroczu fundusze private equity były jeszcze dość aktywne na światowych rynkach. Jednakże z powodu rosnącej inflacji i ryzyka recesji ich skłonność do zawierania transakcji ostatnio mocno spada. Najbliższe 18 miesięcy będzie trudne dla branży, również w Europie Centralnej.
W pierwszym półroczu 2022 roku firmy private equity zainwestowały na świecie łącznie 512 mld dolarów. Liczba transakcji wciąż była wysoka, a średnia wartość wyniosła blisko miliard dolarów. Jednak jak podkreślają eksperci Bain & Company fundusze coraz ostrożniej podchodzą do nowych inwestycji. Widać to zwłaszcza w sektorze technologicznym, który do niedawna był jedną z ulubionych branż wśród inwestorów.
Na pogorszenie nastrojów wpływa szybko rosnąca inflacja, która w strefie euro wyniosła w czerwcu 8,7 proc., w USA 9,1 proc., a w Polsce 15,5 proc. Na to nakłada się wzrost kosztów kredytu wynikający z cyklu podwyżek stóp procentowych, a także coraz wyraźniejsze sygnały nadchodzącej recesji. W Europie, dodatkowo niepewność wśród inwestorów wzmagają konsekwencje wojny w Ukrainie, jak choćby napędzający inflację wzrost cen ropy i gazu.
– Wszystko wskazuje na to, że zarówno na świecie, jak i w Polsce zbliżamy się do końca cyklu koniunktury. Zawieranych jest coraz mniej transakcji, a funduszom coraz ciężej przychodzi finalizowanie umów kupna firm. Jest to spowodowane większą ostrożnością, trudnościami w pozyskaniu długu, a także mniejszą dostępnością nowych okazji inwestycyjnych. Sprzedający, jeśli nie stoją pod ścianą, wolą poczekać na czasy, kiedy będą mogli uzyskać lepsze wyceny – powiedział Paweł Szreder, młodszy partner w Bain & Company Poland/CEE.
Private equity ma coraz więcej problemów z pozyskiwaniem środków
W pierwszym półroczu w Europie Centralnej liczba transakcji kupna zawartych przez fundusze spadła o 15 proc. Jak wynika z szacunków Bain & Company, łączna pula środków na inwestycje zgromadzonych przez fundusze na świecie sięga 3,6 bln dolarów. Zdaniem Szredera w Europie Centralnej będziemy mogli na bieżąco obserwować nastawienie inwestorów do branży. Wynika to z tego, że kilka z firm private equity inwestujących w regionie jest w trakcie zbierania finansowania.
Fundusze private equity mają też coraz więcej problemów z pozyskiwaniem nowych środków od inwestorów. W pierwszym półroczu tego roku zebrały 645 mld dolarów wobec 789 mld rok wcześniej. Jednak wciąż dysponują rekordowymi ilościami gotówki.
Do najważniejszych bezpośrednich inwestycji zaliczyć można zakup słoweńskiego producenta maszyn do kasyn Interblock przez fundusz Oaktree; transakcję przejęcia przez fundusz V4C rumuńskiej spółki Silkweb działającej w branży e-commerce oraz zakup przez fundusz Abris firmy Orbitvu specjalizującej się automatyzacji fotografii produktowej.
Na uwagę zasługuje też udział Innova Capital w nabierającej rozpędu konsolidacji branży dentystycznej w Polsce i na Litwie. Eksperci Bain & Company zwracają też uwagę na aktywność akwizycyjną spółek portfelowych funduszy. Allegro kupiło czeski Mall Group, a Studenac z portfela Enterprise Investors przejął chorwackie sieci handlowe Lonia i Pemo.