Polska przez ostatnie lata opóźniała wdrażanie unijnych dyrektyw dotyczących praw autorskich, mimo że termin na ich implementację minął już jakiś czas temu. Po długim oczekiwaniu, gdy proces legislacyjny nabrał tempa, świat prawny w Polsce z niepokojem oczekiwał na wyniki. Jednakże, początkowe projekty ustawy nie uwzględniały aspektów związanych z generatywną sztuczną inteligencją, co zmieniło się z chwilą publikacji nowej wersji ustawy o prawie autorskim w czwartek, 14 marca 2024 roku.
Sztuczna inteligencja a prawo autorskie
Wprowadzona modyfikacja przez Ministerstwo Kultury wydaje się subtelna, ale jest znacząca. Zgodnie z proponowaną nowelizacją art. 263 pr. aut., umożliwia reprodukcję utworów w celu analizy tekstów i danych, chyba, że autor lub inny uprawniony zdecyduje inaczej. Do niedawna zakazano na mocy tego przepisu trenowania generatywnych modeli sztucznej inteligencji. Zastanawiające może być, skąd wzięło się to ograniczenie i dlaczego ostatecznie z niego zrezygnowano?
Powody takiego początkowego ograniczenia nie były do końca jasne. Argumentacja w uzasadnieniu projektu sugerowała, że przy tworzeniu dyrektyw nie przewidziano skali możliwości, jakie oferują algorytmy generatywnej AI. To doprowadziło do wniosku, że dyrektywy nie były dostosowane do obecnej roli AI, co skłoniło twórców do ograniczenia jej możliwości.
Jednak ta argumentacja straciła na mocy, gdy inne państwa europejskie przyjęły dyrektywę bez takich ograniczeń dla AI, a najnowsze regulacje Unii Europejskiej wyraźnie wspierają takie rozwiązania, co potwierdza AI Act, europejski akt o sztucznej inteligencji, przyjęty 13 marca 2024 r. w Parlamencie Europejskim, a odnoszący się do dyrektywy DSM ( czyt. unijna dyrektywa o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym).
Decyzja o odstąpieniu od ograniczeń dla AI wynikła z opinii zgłoszonych podczas konsultacji publicznych. Krytyka wskazywała na niezgodność z prawem UE, a utrzymanie poprzedniej wersji przepisów spowodowałoby niekompletną transpozycję prawa unijnego. Obawy przed generatywną sztuczną inteligencją są jednak wciąż żywe, szczególnie wśród twórców obawiających się o swoją pozycję na rynku zalewanym dziełami AI. Nowe prawo oferuje jednak możliwość wyłączenia przez twórców ich dzieł z procesu analizy przez AI, choć nie wprowadzono jeszcze skutecznych zabezpieczeń przed nadmiernym wykorzystaniem treści generowanych przez AI.
Pozostaje mieć nadzieję, że rynek doceni autentyczną, kreatywną i oryginalną ludzką twórczość.