Warto przypomnieć, że na początku 2020 roku w Autenti zainwestowały 3 banki – PKO Bank Polski, Alior Bank i BNP Paribas. Kwota inwestycji miała wynieść 17 mln złotych. Było to dość unikalne grono inwestorów, jak na warunki polskiego rynku. Teraz spółka założona przez Grzegorza Wójcika, Tomasza Platę (na zdjęciu z lewej) i Bartosza Wojciechowskiego pozyskała kolejne środki, a liczba jej klientów przekroczyła 4,5 tys.
Z rozmowy dowiecie się między innymi jaką liczbę klientów chce osiągnąć Autenti, jakie nowe usługi pojawią się w ofercie fintechu, ilu pracowników zatrudniają oraz na co przeznaczą pozyskane środki. W wywiadzie poruszyliśmy także kwestie rentowności i globalnej ekspansji Autenti. Życzmy dobrej lektury
Rafał Tomaszewski: Cześć Tomku. Na początek zapytam – czy emocje już opadły?
Tomasz Plata: O tak, ale zdecydowanie nie brakowało ich w czasie całego procesu inwestycyjnego. Jednak pozwól, że nie będę odsłaniał tu kulisów. Najważniejsze, że osiągnęliśmy kompromis i stworzyliśmy niepowtarzalną grupę partnerów, którzy zorientowani są na dalszy, dynamiczny rozwój Autenti.
R.T.: Co ta runda dofinansowania oznacza dla Autenti? Na co wykorzystacie pieniądze?
T.P.: Realizujemy kolejny, kluczowy dla nas punkt w rozwoju firmy. Chcemy, aby platforma Autenti stała się teraz pierwszym wyborem dla europejskich przedsiębiorców poszukujących kompleksowych rozwiązań w zakresie e-podpisów i metod identyfikacji. Dzięki pozyskanym środkom przyspieszymy nasze plany sprzedażowe oraz marketingowe w krajach Europy. Pozyskamy również kolejnych dostawców, a także rozbudujemy program partnerski.
R.T.: Porozmawiajmy też o ekspansji zagranicznej – na jakich rynkach może zadebiutować Autenti? Czy poczyniliście już jakieś kroki w tym kierunku?
T.P.: Uważni użytkownicy naszej platformy z pewnością zauważyli, że od tego roku jesteśmy obecni w Niemczech, Czechach, Słowacji i w Hiszpanii. To jednak zaledwie preludium do pełnej obecności w Europie.
Grzegorz Wójcik, CEO Autenti właśnie zapowiedział, iż do końca 2023 roku obsługiwać będziemy wszystkie języki krajów europejskich. Aktualnie jest ich 11, a kolejnymi krajami, w których zaznaczymy swoją obecność z pewnością będą Austria, Rumunia, Bułgaria, Francja oraz Włochy.
R.T.: A co z rentownością? Powszechnie wiadomo, że nie jest to norma na rynku FinTech. Jak to wygląda w przypadku Autenti?
T.P.: Autenti już zarabia i to całkiem nieźle. Gdyby było inaczej naszym projektem nie zainteresowałby się żaden inwestor – może poza tym, który chciałby nam wyłącznie pożyczyć pieniądze. Muszę jednak też zaznaczyć, że spółka nieustająco wydaje istotne kwoty, aby najefektywniej wykorzystać dynamikę rozwoju naszego rynku i pewne momentum, które niewątpliwie wpływa na zwiększenie zainteresowania przedsiębiorców e-podpisami.
R.T.: Co przekonało inwestorów do zainwestowania kolejnych środków w Autenti?
T.P.: Z pewnością oni sami najlepiej odpowiedzieliby na to pytanie, ale z mojej perspektywy mogę wymienić kilka kluczowych kwestii:
- pozytywnie ocenili nasze dotychczasowe doświadczenia na krajowym rynku i wyniki, jakie udało się nam tutaj osiągnąć;
- przeanalizowali i potwierdzili potencjał rozwoju rynku w naszym segmencie i trendy, z jakimi mamy obecnie do czynienia;
- dostrzegli w naszym teamie (aktualnie blisko 120 osób, a więc nie tylko founderów) prawdziwych pasjonatów i wysokiej klasy specjalistów, którzy realizują prawdziwą innowację w obszarze paperless, a teraz chcą potwierdzić swoje ambicje międzynarodowo.
R.T.: A co z Waszymi usługami? Czy pojawią się jakieś nowe rozwiązania? Czego możemy się spodziewać?
T.P.: Zdecydowanie. Nie zapomnimy o grupie liczącej aktualnie blisko 5000 komercyjnych klientów, których zadowolenie stale badamy i którzy często informują nas o potrzebie uruchomienia dodatkowych ficzerów lub usług. Ta nasza produktowa road mapa realizowana jest zresztą na bieżąco i choćby dwa miesiące temu oddaliśmy do użytku zaawansowany podpis elektroniczny (“AES”), który doskonale uzupełnia naszą ofertę i czyni ją unikalną na skalę światową.
Wzbogacimy też ofertę naszego subbrandu – Broker ID, sprawdzonej platformy do identyfikacji tożsamości, na której klienci Autenti (szczególnie ci korporacyjni) spotkać mogą wielu europejskich dostawców i ich rozwiązania. Więcej szczegółów podamy już wkrótce.
Jeszcze raz jednak podkreślę, iż każde z naszych rozwiązań przygotowywane jest i uruchamiane w wersji globalnej, co z jednej strony nas niezmiernie cieszy, ale przede wszystkim znajduje zaraz zwolenników wśród klientów prowadzących swoje firmy na wszystkich kontynentach na świecie.
R.T.: Będzie zatrudniać kolejnych pracowników, otwierać nowe biura? Ile obecnie osób zatrudniacie?
T.P.: W zespole Autenti pracuje blisko 120 osób, prawdziwych i wyjątkowo zaangażowanych fachowców. I z tego, jako założyciele, jesteśmy najbardziej dumni. Prowadzimy kolejne rekrutacje, ale ich plan przygotowany został wiele miesięcy wcześniej i w praktyce nie ma związku z obecną rundą.
Naszym celem jest obecnie wzmocnienie kluczowych dla rozwoju biznesu kompetencji, w tym działów marketingu i sprzedaży dla kolejnych rynków za granicą, ale wszystko w zgodzie z dobrymi praktykami i zaprojektowanymi wcześniej kalkulacjami budżetowymi. Na koniec dnia nie liczy się ilość, a jakość, o tym z pewnością nie musimy przypominać naszym czytelnikom.
R.T.: W takim razie jakie są główne cele Autenti na końcówkę obecnego roku i rok 2023?
T.P.: Trochę już o tym powiedziałem wcześniej, więc dodam jedynie, iż w ciągu najbliższych 3 lat Autenti zamierza zwiększyć bazę swoich klientów 7-krotnie. To ambitne, ale jak pokazaliśmy w poprzednich latach, realne dla nas cele. Nadal zmierzamy do naszego celu długofalowego, w którym do końca 2025 roku zakładamy dojście do poziomu 100 milionów dokumentów podpisywanych elektronicznie, w każdym miesiącu. Trzymajcie za nas kciuki!
R.T.: Dzięki za rozmowę.
T.P.: Dziękuję.
Z Tomaszem Platą, co-founderem i CMO Autenti, rozmawiał Rafał Tomaszewski, redaktor naczelny Fintek.pl.