Teraz szefostwo Amazona oczekuje, że pracownicy będą w biurze pięć dni w tygodniu, a praca zdalna będzie możliwa tylko w wyjątkowych okolicznościach. Chodzi między innymi o chorobę dziecka pracownika.

Amazon mówi „nie” pracy zdalnej

„Kiedy patrzymy wstecz na ostatnie pięć lat, nadal wierzymy, że zalety bycia razem w biurze są znaczące” – napisał Jassy w wiadomości do pracowników Amazona.

Inni dyrektorzy BigTechów, tacy jak Elon Musk i Marc Benioff z Salesforce, również nalegali na powrót do norm kultury biurowej sprzed pandemii. Niemniej ten obowiązek powrotu do pracy stacjonarnej spotyka się z oporem wielu pracowników branży technologicznej.

Z badania Cisco, przeprowadzonego kilka miesięcy temu wynika, że nawet 43% pracowników z USA wolałoby się rozwieść niż wrócić do pełnej pracy w biurze. W tym samym badaniu można jednak przeczytać, że nawet 80% pracodawców oczekuje pełnego lub częściowego powrotu do biura. Czy potrzeby pracodawców i pracowników rzeczywiście są tak bardzo rozbieżne? Na to wygląda, chociaż pewnym rozwiązaniem może być praca hybrydowa.

Warto jednak postawić sobie pytanie, czy pracodawcy nie mylą obecności pracownika z wydajnością jego pracy, którą nie zawsze firmy potrafią prawidłowo mierzyć? Oczywiście nie każdy dobrze odnajdzie się podczas pracy zdalnej, ale jej benefity są dość jasne. Tych zmian nie da się już raczej zatrzymać.

Jedną z zalet modelu hybrydowego jest możliwość włączania osób, które są wykluczone z tradycyjnych modeli pracy stacjonarnej. Praca w modelu mieszanym umożliwia większą aktywizację kobiet, szczególnie matek z małymi dziećmi, a także osób opiekujących się innymi członkami rodziny, np. starszymi lub niepełnosprawnymi.