Sprawa dotyczy wydarzeń z 2022 roku, kiedy to doszło do załamania stablecoina TerraUSD, który utracił powiązanie z dolarem amerykańskim. Mechanizm mający utrzymywać parytet zawiódł, a wartość TerraUSD oraz powiązanych z nim tokenów spadła niemal do zera. W efekcie inwestorzy na całym świecie ponieśli straty liczone w miliardach dolarów.

Do Kwon – od gwiazdy krypto do więzienia

Śledczy ustalili jednak, że problemy zaczęły się wcześniej. Już w 2021 roku TerraUSD przeżył poważne wahania, które – jak wykazało postępowanie – Kwon miał zataić przed inwestorami. Twierdził wówczas, że wartość stablecoina została przywrócona dzięki algorytmowi systemu. W rzeczywistości, jak sam przyznał, zorganizował interwencję dużej firmy, która wykupiła miliony dolarów w tokenach, sztucznie stabilizując kurs.

Sąd wymierzył Kwonowi karę 15 lat więzienia. W uzasadnieniu podkreślił skalę szkód. Podczas rozprawy Do Kwon przeprosił poszkodowanych inwestorów. Do sądu wpłynęły setki listów od ofiar, opisujących dramatyczne konsekwencje finansowe i osobiste wynikające z upadku projektu Terra.

Wyrok zapadł rok po tym, jak Kwon i Terraform Labs zawarli ugodę z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na kwotę 4,5 mld dolarów. Ugoda była następstwem werdyktu ławy przysięgłych, która uznała firmę i jej założyciela za odpowiedzialnych za oszustwo.

Upadek ekosystemu Terra miał dalekosiężne skutki dla całego rynku kryptowalut. Stał się katalizatorem serii bankructw i kryzysów, w tym upadku funduszu Three Arrows Capital, co z kolei uderzyło w takie podmioty jak Genesis Global Capital oraz giełda FTX. Sprawa Do Kwona pozostaje jednym z najbardziej symbolicznych przykładów ryzyk i nadużyć, jakie towarzyszyły gwałtownemu rozwojowi rynku kryptowalut w ostatnich latach.