Według doniesień Financial Times, Storonsky zawarł umowę, która może zapewnić mu nawet 10% dodatkowego udziału w fintechu, jeśli wartość Revoluta przekroczy wycenę w wysokości 150 miliardów dolarów. To prawie trzykrotność obecnej wyceny spółki, szacowanej na 45 miliardów USD.
Storonsky bierze przykład z Elona Muska?
Model wynagrodzenia przypomina ten, który Tesla zaproponowała Elonowi Muskowi w 2017 roku: kolejne transze opcji na akcje wypłacane w miarę osiągania celów finansowych i rynkowych. Tamten pakiet – opiewający na 56 miliardów dolarów – ostatecznie został unieważniony przez sąd. Revolut nie skomentował na razie szczegółów własnej umowy ze Storonskym.
Storonsky, były trader Lehman Brothers, założył Revolut w 2015 roku. Dziś firma zatrudnia ponad 10 tys. osób, działa w 36 krajach i oferuje szeroką gamę produktów: od przelewów międzynarodowych po kryptowaluty, e-simy, usługę „kup teraz, zapłać później” czy usługi zarządzania majątkiem.
Czytaj także: Revolut chce rzucić wyzwanie telekomom w Europie. Udostępni plany mobilne
Z najnowszego raportu rocznego Revolut wynika, że Nik Storonsky, po przeprowadzeniu zmian w strukturze własnościowej, kontroluje już ponad 25% udziałów w spółce – zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Wcześniej figurował jako osoba mająca istotny wpływ na firmę, jednak nie wskazywano go jako właściciela więcej niż jednej czwartej udziałów.
Revolut zwiększa przychody i stawia na licencje bankowe
Revolut dynamicznie zwiększa przychody – w 2024 roku firma podwoiła zyski, przekraczając 1 miliard funtów. To efekt rosnącej liczby płatnych subskrypcji oraz wzrostu przychodów z usług inwestycyjnych i kryptowalutowych. Obecnie jest to najcenniejsza prywatna firma z sektora FinTech w Europie.
Wciąż trwają starania o pełną licencję bankową w Wielkiej Brytanii, którą Revolut uzyskał w ograniczonym zakresie dopiero w 2024 roku – po trzech latach oczekiwania. Firma musiała przekonać regulatorów, że poradziła sobie z problemami księgowymi, kontrowersjami wokół kultury pracy oraz przestrzeganiem przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Brytyjski nadzór finansowy prowadził w tej sprawie dochodzenie, zakończone w 2017 roku, którego wyniki nigdy nie zostały ujawnione.
Niedawno Revolut ogłosił, że wystąpi o kolejną europejską licencję bankową – tym razem we Francji. Fintech utworzy też utworzy hub w Paryżu, który będzie odpowiedzialny za operacje firmy w Europie Zachodniej. W ciągu trzech lat spółka ma zainwestować we Francji ponad 1 mld euro, tworząc ponad 200 miejsc pracy.
Wciąż nie wiadomo, gdzie Revolut zadebiutuje na giełdzie. Londyn – zmagający się z odpływem firm technologicznych – stara się przyciągnąć Storonsky’ego, ale patrząc na skalę ambicji firmy, konkurencję mogą stanowić również Nowy Jork czy inne globalne centra finansowe.
Zdjęcie główne: Flickr.