Do ataku miało dojść podczas przesyłania ich do portfela gorącego, czyli takiego połączonego z internetem. Skradzione środki, głównie w kryptowalucie Ether, zostały szybko przeniesione do wielu portfeli i upłynnione za pośrednictwem różnych platform. Za atakiem może stać grupa Lazarus, powiązana z reżimem Korei Północnej.
Prawie 1,5 mld USD w kryptowalutach przejęte przez złodziei
Według Elliptic atak znacznie przewyższa poprzednie kradzieże w tym sektorze. Chodzi między innymi o 611 milionów dolarów skradzionych z Poly Network w 2021 roku i token BNB Binance o wartości 570 milionów dolarów skradziony w 2022 roku.
Analitycy z Elliptic powiązali później atak z północnokoreańską grupą Lazarus, sponsorowanym przez państwo kolektywem hakerskim znanym z wyprowadzania miliardów dolarów z branży kryptowalut. Grupa ta znana jest z wykorzystywania luk w zabezpieczeniach do finansowania północnokoreańskiego reżimu, często przy użyciu wyrafinowanych metod prania pieniędzy w celu ukrycia przepływu funduszy.
Włamanie natychmiast wywołało lawinę wypłat z Bybit, ponieważ użytkownicy obawiali się potencjalnej niewypłacalności. Aby uspokoić klientów, prezes giełdy ogłosił, że Bybit zabezpieczył pożyczkę pomostową od nieujawnionych partnerów na pokrycie wszelkich nieodzyskiwalnych strat i utrzymanie działalności.
Historia ataków Lazarus Group na platformy kryptowalutowe sięga 2017 roku, kiedy to grupa zinfiltrowała cztery południowokoreańskie giełdy i ukradła bitcoiny o wartości 200 milionów dolarów. Podczas gdy organy ścigania i firmy śledzące kryptowaluty pracują nad wyśledzeniem skradzionych aktywów, eksperci branżowi ostrzegają, że kradzieże na dużą skalę pozostają jednym z głównych zagrożeń dla branży.
Według badania przeprowadzonego przez Chainalysis, w 2024 roku hakerzy ukradli kryptowaluty o wartości 2,2 mld USD, z czego 1,3 mld USD przypadło na przestępców powiązanych z Koreą Północną. Łączna wartość kryptowalut skradzionych w 2024 r. wzrosła o 21% w porównaniu z rokiem poprzednim, choć nadal jest znacznie niższa niż 3,7 mld USD skradzione w 2022 roku.
Kryptowaluty zyskują jednak zwolenników także w bankach centralnych – ostatnio prezes Czeskiego Banku Narodowego przedstawił pomysł trzymania części rezerw banku centralnego w bitcoinach. Stwierdził on, że wybór Donalda Trumpa, który pomógł podwoić wartość bitcoina w ostatnich miesiącach, może stworzyć okazję na tego typu ruchy.