Lider rynku odroczonych płatności w Polsce konsekwentnie powiększa bazę klientów, która w najbliższych tygodniach przekroczy symboliczne 500 tys. osób. Czerwiec był kolejnym po maju bardzo udanym miesiącem dla PayPo pod względem liczby transakcji. W sumie od początku roku klienci zrealizowali ich już ponad 3 mln, czyli tyle ile przez cały 2020 rok.

Wzrost limitu i wzrost kupujących

Polacy pokochali e-zakupy i nie zamierzają ich porzucać nawet po powrocie do normalności znanej przed koronawirusem. Przekonali się oni również do odroczonych płatności, których coraz częściej poszukują wśród metod płatności w swoich ulubionych e-sklepach. Rosnące zainteresowanie nie tylko e-commerce, ale przede wszystkim tą formą opłacania zakupów w sieci bardzo pozytywnie odczuwa PayPo, które zamyka kolejny miesiąc bardzo wysokim wynikiem liczby zrealizowanych transakcji (w efekcie od początku 2021 roku było ich już ponad 3 mln). To jednak nie ostatnie słowo polskiego fintechu. W odpowiedzi na zapotrzebowanie klientów PayPo zwiększa maksymalny limit zakupowy do 2,5 tys. PLN.

– W regularnie robionych przez nas badaniach Klienci jednoznacznie wskazali potrzebę podwyższenia limitu zakupowego, ale w granicach ich finansowych możliwości. Jego zwiększenie pozwoli im na bardziej spontaniczne zakupy, a nad całym procesem „czuwa” nasz system scoringowy, który na bieżąco ocenia sytuację finansową i zdolność do spłacania zobowiązań klienta. Dzięki temu nasz klient otrzymuje faktycznie wyższy limit, co pozwala na większe zakupy, ale jest to dla niego bezpieczne – komentuje Piotr Szymczak, dyrektor operacyjny PayPo.

Limity zakupowe w PayPo są przyznawane indywidualnie na podstawie oceny zdolności finansowych klienta. To dynamiczny system, który wyznacza je każdorazowo przed kolejną transakcją. Za ocenę możliwości zakupowych klienta odpowiada system scoringowy PayPo, m.in. sprawdzający spłacalność wcześniejszych transakcji i ich regularność.

W efekcie klient używa odroczonych płatności w sposób bezpieczny, nie popadając w nadmierne zadłużenie, natomiast PayPo może się cieszyć najniższym w branży w Polsce wskaźnikiem NPL, który wynosi poniżej 1% i ciągle się obniża.

Proces rozwoju i adaptacji

Wraz z rozwojem e-commerce i samych odroczonych płatności zmienia się postrzeganie tej formy płatności: niegdyś nowinka rynkowa, dziś pełnoprawna i bardzo popularna usługa, która jest już dostępna nie tylko w sklepach z odzieżą czy RTV/ AGD, ale coraz częściej można ją znaleźć w sklepach z innym asortymentem, niekojarzonym wcześniej z odroczonymi płatnościami.

Podczas pandemii zmienił się sposób, w jaki robimy zakupy online i za nie płacimy. Klienci używają PayPo jako alternatywy dla BLIKa, szybkiego przelewu a także płatności za pobraniem – m.in w związku z Gwarancją Ochrony Kupującego, która chroni klientów np. w razie nieotrzymania przesyłki.  A wciąż bardzo niski wskaźnik NPL pokazuje, że klienci kupują według potrzeb, ale też zgodnie z możliwościami finansowymi.

– W tym sensie, nowy wyższy limit zakupowy jest naszą odpowiedzią na zmieniające się trendy konsumenckie. Chcemy umożliwić klientom wygodne i bezpieczne zakupy w ulubionych sklepach, niezależnie od oferowanego przez nie asortymentu. Nasze wewnętrzne badania pokazują, że dla naszych klientów odroczone płatności nie są instrumentem pożyczkowym, tylko formą płatności za zakupy, w takim samym stopniu jak jest nią BLIK czy inne popularne formy zapłaty – dodaje Piotr Szymczak.

W drodze do miliona klientów

Eksperci branżowi oceniają, że e-commerce najlepsze lata ma wciąż przed sobą. W ich ocenie w optymistycznym scenariuszu ten rynek może urosnąć w tym roku o kolejne 20-25%. Podobnie jest z odroczonymi płatnościami. Szacuje się, że skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) dla globalnego rynku BNPL (buy now, pay later) wyniesie 21,2% do 2027 roku. PayPo zwiększa skalę działania w ujęciu rocznym nawet 4-krotnie. W obecnym roku zrealizowało już ponad 3 mln transakcji. To zasługa dużej aktywności klientów, których PayPo ma już prawie 500 tys. Kolejnym przystankiem na drodze rozwoju polskiego fintechu jest osiągnięcie poziomu 1 mln osób, które choć raz zapłaciły z PayPo.