Jak podaje PAP, Gawkowski podkreślił, że tego rodzaju podatek ma charakter równościowy. “Jestem przekonany, że podatek cyfrowy w Polsce to jest podatek równościowy, że BigTechy (m.in. Apple, Google, Microsoft, Amazon, czy Meta przyp.red.) mają obowiązek płacić, tak jak polskie firmy, na polską gospodarkę” – zaznaczył.
Minister cyfryzacji zapowiada nowy podatek dla BigTechów
Minister odniósł się również do decyzji Komisji Europejskiej, która – według doniesień portalu „Politico” – wycofała się z planów wprowadzenia podatku cyfrowego na poziomie unijnym. “Uważam, że to, co robi dzisiaj Unia, chowając głowę i mówiąc „nie będziemy już podnosić sprawy podatku”, jest złe” – ocenił Gawkowski.
Według wicepremiera wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce nie doprowadzi do napięć handlowych z USA, ani z prezydentem Donaldem Trumpem. Wcześniej, w marcu, Gawkowski ogłaszał plany wprowadzenia tego typu rozwiązania, co spotkało się z reakcją Toma Rose’a – kandydata Trumpa na ambasadora USA w Polsce. Rose zagroził wówczas możliwymi konsekwencjami ze strony Stanów Zjednoczonych.
Choć Ministerstwo Cyfryzacji aktywnie pracuje nad koncepcją podatku, Minister Finansów Andrzej Domański w marcu informował, że jego resort nie prowadzi takich prac. Przypomniał także, że politykę podatkową w Polsce kształtuje Ministerstwo Finansów.
Francja była pierwszym krajem w Europie, który wprowadził podatek cyfrowy – w 2019 roku zaproponowała stawkę 3 proc. dla globalnych firm technologicznych osiągających roczny przychód przekraczający 750 mln euro, z czego co najmniej 25 mln euro musi pochodzić z działalności na rynku francuskim. Z podatku zostały wyłączone niemal wszystkie francuskie firmy technologiczne. Prezydent USA Donald Trump skrytykował francuską inicjatywę, nazywając ją „głupotą” Emmanuela Macrona, i zapowiedział wprowadzenie ceł odwetowych, m.in. na francuskie wina.