Dodatkowo właśnie ruszają testy możliwości zamawiania kart kredytowych za pośrednictwem strony internetowej – do tej pory kartę można było nabyć jedynie u doradcy finansowego. Na tą chwilę firma pożyczkowa wydała już ponad 200 tys. kredytówek.

Co nowego planuje Provident?

Podczas wczorajszego spotkania prasowego przedstawiciele Providenta mówili także, że trwają pracę nad umożliwieniem dodania kredytówki do portfeli Google Pay i Apple Pay. Firma zamierza się także otworzyć na zagraniczne podmioty. Dzięki temu sieć akceptacji kart kredytowych Providenta zostanie poszerzona także o takie podmioty jak Uber, Netflix, czy Bolt.

Ma pojawić się także możliwość zwiększania limitów kredytowych. Do tej pory klienci mieli do dyspozycji tylko taki limit, jaki został im przyznany. Dodatkowo Provident ma przyglądać się także rynkowi płatności odroczonych.

Warto przypomnieć, że niedawno Provident otrzymał licencję Krajowej Instytucji Płatniczej od Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Zakres zezwolenie obejmuje między innymi przyjmowanie wpłat gotówki, czy wydawanie instrumentów płatniczych.

Do tej pory Provident działał na podstawie licencji małej instytucji płatniczej, co wiązało się ze sporymi ograniczeniami – na przykład miesięcznymi limitem obrotu na poziomie 1,5 mld EUR. Teraz spółka uzyskała licencję krajowej instytucji płatniczej, dzięki której tego typu obostrzenia nie mają już miejsca. Firma pożyczkowa starała się o zezwolenie KIP już od jakiegoś czasu.