Eksperci dzielą rynek wearables na trzy segmenty – smartwache, opaski sportowe oraz opaski płatnicze. Naturalnie część oferowanych produktów łączy funkcję sportową i płatniczą, ale dużą popularnością wciąż cieszą się rozwiązania, które nie posiadają możliwości dokonania płatności np. popularna nad Wisłą opaska Xiaomi Mi Band. Głównie z powodu ceny – na najtańszą opaskę z funkcją płacenia trzeba wydać ok. 350 zł, tymczasem Mi Band to koszt nieco ponad 100 zł. Co prawda, w najnowszej wersji Mi Band 4 jest zaimplementowana funkcja płatnicza, ale bazuje ona na kodach QR, które są popularne w Chinach, ale nie w Europie czy USA.

Google kupuje Fitbit

Do głównych graczy oferujących rozwiązania do płatności via wearables są Apple, Xiaomi, Mastercard, Visa, Fitbit, Huawei, Garmin i Samsung. W 2018 roku szacunkowa wartość rynku wearables wynosiła 312 mld dolarów. Do 2026 ma się ona zwiększyć 4-krotnie i przekroczyć 1,1 bln dolarów. W 2018 roku sprzedano ponad 172 mln urządzeń typu wearables, liderem rynku jest Apple, które w tym okresie sprzedało 46 mln Apple Watchy.

Nic więc zatem dziwnego, że Google nabył Fitbit za ponad 2,1 mld dolarów. Firma, chociaż sprzedaje 13 mln urządzeń rocznie, dopiero zbliża się do rentowności (po trzecim kwartale firma miała 100 mln USD straty). Google wierzy, że do rozwoju rynku MedTech, które określane jest mianem przyszłości sektora usług medycznych, potrzebne są wearables, którymi nie tylko można zapłacić, ale będzie można też szybko zdiagnozować użytkownika, wysłać do niego lekarza lub zaoferować dopasowane ubezpieczenie zdrowotne.

Płatności Garmin Pay dostępne są m.in. w PKO Banku Polskim, Banku Pekao (tylko karty Mastercard), Santander Bank Polska, ING Banku Śląskim (tylko karty Visa), Nest Banku (tylko karty Visa), Banku Pocztowym, Getin Noble Banku (tylko karty Mastercard) i Spółdzielczej Grupie Bankowej. Niedawno do tego grona dołączył Alior Bank. Z kolei Fitbit Pay dostępny jest dla klientów w Santaderze, Banku Pekao, Spółdzielczej Grupie Bankowej i Alior Banku. Zarówno Garmin Pay i Fitbit Pay posiadają specjalne strony kontaktowe dla przedstawicieli sektora bankowego, którzy są zainteresowani wdrożeniem ich rozwiązania.

Apple Watch korzysta z infrastruktury Apple Pay, zatem w każdym banku, w którym jest Apple Pay, można też podpiąć zegarek tej marki do karty i płacić nim w sklepie.

Wearables rozwija się tam, gdzie można płacić zbliżeniowo

Urządzenia typu wearables bez wątpienia mają przed sobą przyszłość. Ich popularność rośnie, a jedną z przyczyn jest możliwość dokonywania za ich pomocą płatności. Rynek rośnie w ramach rozwoju punktów, gdzie można dokonać płatności zbliżeniowych – innymi słowy, rynek rośnie wraz z rozwojem infrastruktury płatniczej. W Polsce jest ona już całkiem rozwinięta – praktycznie wszystkie terminale płatnicze posiadają taką funkcję, dodatkowo rynek ulega nasyceniu – z danych NBP publikowanych w październiku 2019 roku wynika, że liczba terminali płatniczych w Polsce wyniosła 853 tys. sztuk. W okresie 12 miesięcy zwiększyła się ona o 148 tys. urządzeń, co oznacza wzrost o 21%.

Opaska płatnicza tylko na eventy i koncerty?

Wśród wymienianych przez ekspertów praktycznych zastosowań wearables jest wykorzystanie opasek płatniczych podczas eventów, koncertów i festiwali, gdzie istnieje duże ryzyko kradzieży telefonu lub portfela, jak również – z uwagi na okoliczności – łatwo uszkodzić smartfona, którego wartość nierzadko przekracza kilka tysięcy złotych.

Z drugiej jednak strony – na razie trudno opaską zrobić zdjęcie, a w trakcie wydarzeń rozrywkowych funkcja dzielenia się wrażeniam w social mediach chyba już na stałe wpisała się do nawyków młodzieży i nie tylko. Cóż, parę lat temu twierdzono, że telefon komórkowy to funkcjonalne rozwiązanie dla tych, którzy akurat… nie mają dostępu do telefonu stacjonarnego. Równie dobrze można napisać, że opaska z podpiętą kartą płatniczą, to „świetny myk” dla osób, które akurat nie mają przy sobie portfela. I chyba na tym, a nie eventach, powinni skupić się eksperci.