To jedna z największych interwencji państwa w prywatną spółkę od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku, gdy administracja federalna czasowo weszła w struktury takich gigantów jak General Motors czy AIG.

Intel sprzedaje rządowi USA 10 proc. akcji

Jak ujawnił Trump, do porozumienia doszło podczas rozmów z obecnym dyrektorem generalnym Intela, Lip-Bu Tanem. W ostatnich miesiącach Tan prowadzi restrukturyzację spółki, obejmującą m.in. likwidację części działów i redukcję zatrudnienia, by zwiększyć konkurencyjność wobec Nvidii i innych rywali.

– Powiedziałem mu: „Dobrze by było, gdyby waszym partnerem zostały Stany Zjednoczone”. Zgodził się i ustaliliśmy, że to zrobimy – relacjonował prezydent.

Szef Intela w oficjalnym komunikacie podkreślił, że traktuje decyzję władz USA jako dowód zaufania. – Jesteśmy wdzięczni za wsparcie i z radością będziemy pracować nad wzmacnianiem amerykańskiej technologii i przywództwa produkcyjnego USA – napisał Tan.

Rzadki krok w historii gospodarczej USA

Bezpośrednie zaangażowanie rządu w akcjonariat dużych korporacji jest w USA zjawiskiem wyjątkowym i zwykle budzi kontrowersje. Poprzednio podobne działania podejmowano w obliczu kryzysu gospodarczego 2008–2009, gdy rząd objął czasowe udziały w bankach i koncernach samochodowych, aby zapobiec upadłościom i masowym zwolnieniom.

Ekonomiści zwracają uwagę, że choć obecna sytuacja Intela nie ma charakteru ratunkowego, to transakcja podkreśla rosnące strategiczne znaczenie sektora półprzewodników dla bezpieczeństwa i pozycji technologicznej USA.

Choć szczegóły umowy nie zostały jeszcze upublicznione, eksperci zwracają uwagę, że transakcja może być początkiem nowego etapu w relacjach państwa i sektora technologicznego. W sytuacji, gdy półprzewodniki stają się kluczowym zasobem dla rozwoju sztucznej inteligencji, zbrojeń i gospodarki cyfrowej, rządowe zaangażowanie w firmę może mieć zarówno wymiar strategiczny, jak i geopolityczny.

Kilka dni wcześniej Intel otrzymał również silny impuls kapitałowy – japoński konglomerat SoftBank zapowiedział inwestycję 2 mld dolarów, kupując akcje po 23 dolary za sztukę.