Podczas prezentacji wyników za IV kwartał firma stwierdziła, że rekomendacje oparte na sztucznej inteligencji zapewnią bardziej „spersonalizowane i angażujące dopasowania”. Rozwiązania AI mają być jednak tylko uzupełnieniem dla ręcznych polubień profili.

Tinder testuje AI w celu dopasowywania użytkowników

W trakcie prezentacji wyników wspomniano również o innej funkcji sztucznej inteligencji, AI Photo Finder, która pomaga użytkownikom wybrać najlepsze zdjęcia profilowe do ich profili randkowych. Została ona uruchomiona w zeszłym roku. O sprawie pisze TechCrunch.

Tinder podaje, że w październiku miesięczna liczba aktywnych użytkowników aplikacji spadła o 10% rok do roku. Z kolei w listopadzie i grudniu spadek ten wynosił 9%. Następnie aplikacja odnotowała spadek aktywnych użytkowników o około 8% w styczniu, co kierownictwo próbowało obrócić jako pozytywny sygnał.

– Chciałbym zobaczyć, jak wracamy na ścieżkę wzrostu, ale myślę, że najpierw musimy zrobić małe kroki. Musimy wdrożyć inicjatywy produktowe i zobaczyć, jak napędzają one lepsze trendy. Chodzi między innymi o lepsze dopasowywanie osób za pomocą sztucznej inteligencji – Garry Swidler, CFO Match Group, właściciela Tindera.

Przychody Tindera również nie spełniły oczekiwań, osiągając poziom 476 mln USD, czyli poniżej prognozowanego zakresu 480-485 mln dolarów. Przedstawiciele spółki zwracali uwagę, że inne aplikacje mobilne, takie jak TikTok, Instagram i Snapchat, skorzystały z możliwości AI i zwiększyły w ten sposób zaangażowanie i utrzymanie użytkowników. „Widzimy ten sam potencjał dla nas” – twierdzi szefostwo Tindera.

Potencjał sztucznej inteligencji dostrzegają także inwestorzy w Europie. Podczas gdy wszystkie oczy zwrócone są obecnie na Stany Zjednoczone i Chiny, OpenAI chce zebrać dziesiątki miliardów dolarów, a DeepSeek przyciąga uwagę wszystkich, w Europie również nastąpił boom na startupy AI. Tylko w 2024 roku firmy zajmujące się sztuczną inteligencją pozyskały około 20% wszystkich pieniędzy na rynku VC w regionie.