Noemi Chudzik, jest absolwentką Uniwersytetu Łódzkiego oraz amerykańskiego Stetson University. Za granicą uzyskała tytuł LL.M. w specjalizacji – International Law and Business. Jej praca magisterska została uznana za jedną z 10-ciu najlepszych napisanych na Wydziale Prawa w roku 1999. W czasie zagranicznych studiów odbyła także staż w kancelarii prawnej Tullo & DiBias zajmującej się prawem e-commerce. Gość dzisiejszego odcinka wystąpiła jednak dziś w roli eksperta od zagadnień prawnych w szybko rozwijających się startupach z branży technologicznej.
Podcast można obejrzeć na YouTube. Wersja audio jest dostępna na Spotify, Soundcloud oraz Apple Podcast. Pozostałe materiały znajdziecie także pod tym linkiem i w zakładce Fintek Extra.
Pomoc przyda się już od samego początku działalności
W jaki sposób zadbać o interesy początkującej spółki? Dlaczego tworzenie szablonów dokumentów i panowanie nad treścią zawieranych umów B2B jest tak istotna. Jak wykorzystać opcje pracownicze by stały się opcją napędową przedsiębiorstwa? Wspólna rozmowa Noemi Chudzik z prowadzącą dzisiejszy odcinek naszego podcastu Izabelą Kozakiewicz, objęła szereg interesujących tematów.
— Aspektem który przez wiele firm jest pomijany na początku działalności to jest kwestia praw autorskich. Trzeba pamiętać, że w branży technologicznej bardzo dużo podmiotów współpracuje ze sobą na zasadzie b2b. Jeżeli nie uregulujemy w tym przepadku przejścia praw autorskich na rzecz zlecającego no to mamy problem. Taka osoba może do nas się zwrócić z wnioskiem o to by płacić mu tantiemy lub opłaty licencjyjne. Podobnie jest gdy przyjdzie do nas inwestor, zacznie robić tzw. dilligence, sprawdzać czy wszystko to co my mamy w spółce i to co jest źródłem przychodu i pomysłu czy to wszystko jest faktycznie jest własnością przedsiębiorcy który szuka dofinansowania. Tutaj kwestia praw autorskich jest kluczowa — twierdzi Noemi Chudzik, radca prawny i partner w kancelarii Chudzik i Wspólnicy.
Gość wielokrotnie w trakcie rozmowy podkreślał, że błędy popełniane na początku, szybko odbijają się na późniejszym biznesie. Czy to w kwestii współpracy B2B, czy zatrudnienia pracownika. Wielu początkujących przedsiębiorców często rozpoczyna swój biznes bez podjęcia kluczowych decyzji. Wynika to bardzo często z niskiej świadomości i znajomości wymogów prawnych.
— Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często na pierwszym etapie tworzenia się firmy, kiedy zatrudnimy pierwsze osoby lub wchodzimy w pierwsze współprace B2B. Właśnie wtedy powstaje największy chaos. Najpierw zawieramy umowy na szybko – na pół strony, a później okazuje się, że nie mamy uregulowanych chociażby tzw. „zakazów konkurencji”. O te rzeczy warto zadbać już na początku — zauważyła Noemi Chudzik, LL.M. oraz partner w Chudzik i Wspólnicy.